Leżałam na miękkiej trawie, otaczały mnie różnego rodzaju kwiatki. Patrzyłam w niebo, kochałam to. Kochałam rozmyślać, co było kiedyś, co jest teraz i co będzie. Jak wyobrażałam sobie moją przyszłość? Długa historia, ale najpierw się wam przedstawię.
Jestem Lucy, mam 16 lat. Mimo, że jestem osobą nieśmiałą, uwielbiam szaleństwo. Uwielbiam szybkość, wysokość i ryzyko. Moim marzeniem jest skok ze spadochronem. Leci się jak ptak, człowiek czuję się wtedy taki wolny... Ale nie o tym mowa. Chodzę do Technikum Im. Orła Cień w małym miasteczku, w którym mieszkam. Nie jestem zbyt ufna wobec moich rówieśników, ale mam jednak jedną osobę - Olivię, moją przyjaciółkę. Znamy się od dzieciństwa. Dzieciństwa, gdzie jako dziecko nie spodziewałam się, co się wydarzy w przyszłości...
-Lucy! O, tutaj jesteś. Szukałam Cię!
-Cześć Olivia.
-Jest sobota, ranek, może coś porobimy? Jakieś pomysły?
-Nie wiem, zaproponuj coś.
Po tej krótkiej konwersacji zdecydowałam z moją przyjaciółką, że pójdziemy po prostu na spacer. Niezbyt kreatywny sposób spędzania czasu, prawda? Ale nam to nie przeszkadza. Spacer naszym zdaniem jest jedną z najlepszych form rozrywki. Po drodze kupiłyśmy sobie po lodzie i poszłyśmy usiąść na ławkę do parku w pobliżu.
-O Lucy patrz, jaki przystojniak!
Ojj tak. Olivia jest przeciwnością mnie. Interesuje się chłopakami, lubi głośną muzykę i kocha tańczyć na parkiecie. Zna ją więcej osób niż mnie. Ja jestem dla innych przyjaciółką tej "popularnej", czy jak to tam się nazywa. Często wyciągała mnie na jakieś imprezy, ale w ostateczności szła sama. Nie przepadam za miejscami gdzie jest dużo ludzi i gdzie jest hałas.
-No, fajny - odpowiedziałam niezbyt zainteresowana.
-Chodź do niego zagadamy.
-Nie, mnie w to nie mieszaj. Idź sama.
-Okej, poczekaj na mnie.
Po tym słowach zobaczyłam tylko podchodzącą Olivię to chłopaka spacerującego w słuchawkach na uszach. Potem? Potem czekałam jakieś 10 minut, najwyraźniej się zagadali. Nie chciałam im przeszkadzać, przecież ten pierwszy ruch dziewczyny może świadczyć o coś więcej, niż przyjaźń. Grzecznie czekałam i przypatrywałam się im. Po dłuższym czasie Olivia do mnie wróciła i jak zawsze zaczęła gadać, jaki to on nie jest boski. Nie przerywałam jej - niech się wygada. Myślałam że resztę dnia spędzimy tak jak przed zagadaniem mojej przyjaciółki do nieznajomego chłopaka - same, ale dołączył do nas po pięciu minutach siedzenia na ławce. Dowiedziałam się, że ma na imię Alex. Chodziliśmy wspólnie po mieście, chociaż czy tak wspólnie? Ja po prostu chodziłam obok, oni jakby byli już parą gadali w najlepsze o wszystkim i o niczym. A ja? Słuchałam. Dobrali się, cóż powiedzieć. Alex zaproponował pójście do pobliskiej kawiarni, więc poszliśmy we trójkę w jej stronę.
Zostawiłam ich na chwilę w tym miejscu - poszłam do toalety. Na chwilę, dosłownie. Wracam i już widzę liżącego się Alexa z moją przyjaciółką. Ta, typowe. Pomyślałam jednak, że poczekam jeszcze chwilę, przecież czego się nie robi dla przyjaciółki, mimo że mnie dzisiaj trochę olewała. Czekałam tam aż skończą się obściskiwać by do nich dołączyć, ale tutaj Was pewnie nie zdziwię - trwało to bardzo długo. Naprawdę, zaczęło mi się już nudzić patrzenie na nich, więc postanowiłam po prostu pójść do domu i ich zostawić, po co się wtrącać jak i tak nie czułam się dobrze w tym towarzystwie.
Po spotkaniu poszłam do domu i się po prostu położyłam spać, jutro niedziela, czyli najlepszy dzień do lenistwa. Ciekawe co się będzie jutro działo, jednak teraz Was przeproszę i pójdę spać, dobranoc!
CZYTASZ
This is love
RomanceHistoria 16 letniej nieśmiałej, pięknej dziewczyny oraz 18 letniego, wysportowanego chłopaka, która opowiada o poznaniu się nastolatków i ich następnej drodze życia. Czy jedno zdarzenie zmieni ich życie?