77

884 61 32
                                    

* Perspektywa Alex *

- Nie będę owijać w bawełnę. Zrobimy tak...... JJ aktualnie przesiaduje na jakiś Hawajach czy coś... Cała ta sprawa jest w moich rękach. Mam pewien plan tylko nie wiem czy on się uda... - zaczęła Rose.

- Mów jaki to plan - powiedziałam.

- Całe wojsko jest "do moich usług"... Nikt nie lubi JJ... Tak samo nikt nie lubił jego brata. JJ' a nie dało się zniszczyć, bo JK zawsze stawał w jego obronie, ale teraz jak JK nie żyje będzie łatwiej. Ale wracając, powiem wojsku, że mamy szanse załatwić JJ, a oni na 100% się zgodzą... Tylko teraz druga sprawa... Ta mniej przyjemna... Mówił mi, że jak tylko złapiemy Sky albo De to mamy się z nim skontaktować i on przyjedzie. Okłamanie go nie wchodzi w grę. JJ ma kamery w bazie i będzie widział czy to prawda - spoglądała co chwilę na mnie. O nie chyba wiem co ma na myśli.

- I ja miałabym robić za przynętę... To jest dobry pomysł - odpowiedziałam.

- CO!?!? - od razy oburzył się Remek - Nie ma mowy! Ja się nie zgadzam na ten pomysł! Nie chcę, żeby ci coś zrobili...- powiedział i mocno mnie przytulił.

- Ale to nie koniec - zaczęła ponownie Rose - Nie oddałabym kuzynki na pastwę losu. Wy dostaniecie stroję strażników i będziecie pilnować Sky - powiedziała.

- I co lepiej? - zapytalam Remka, który nadal trzymał mnie z swoich objęciach.

- A kamery? - zapytała Maja. Mimowolnie spojrzałam na nią, a przy okazji siedzącego obok Michała. Nie wiem czemu tak zareagował, ale w sumie to na codzień nie dowiaduje się o tym, że ma się siostrę. Siedzi i w ogóle nie skupia się na rozmowie. Jakby był w jakimś innym świecie... Patrzyłam na niego, a w pewnej chwili jego wzrok spotkał się z moim... Już po chwili zauważyłam Remka, który mierzy go wzrokiem mówiącym "Zabić Cię?".

- To co jesteście za tym pomysłem? - zapytała Rose.

- Mi pasuje - uśmiechnęłam się.

- Mi też - powiedziała Maja.

- Mi też - Julka także się zgodziła.

-Spoko... - powiedział znudzony Rychlik.

- A ty Remek? - zapytałam.

- Nie jestem za, ale jak myślisz, że będzie dobrze to ci ufam...- powiedział i czule pocałował mnie w czoło.

- A jak dasz nam potrzebne rzeczy? - zapytała Maja.

- Mam w samochodzie. Zaraz wam przyniosę tylko jest jeszcze jedna sprawa... Julka umiesz się bronić? Na przykład jak dam ci nóż to będziesz potrafiła się obronić? - Rose popatrzyła na blondynkę.

- Myślę, że tak, a czemu pytasz? - odpowiedziała.

- Bo ktoś musi opiekować się Dezym. Siedzieć przy nim, ale też dbać o swoje bezpieczeństwo... - wytłumaczyła.

- Jasne mogę się nim zajmować - powiedziała Julka.

- To dobrze... Ja idę po mundury, zaraz wracam - wyszła z mieszkania.

Razem z Mają i Julką udałam się do kuchni.

- Wierzycie jej? - zapytała od razu Maja.

- Ja tak - odpowiedziałam.

- Ja też... Ona zajmowała sie mną w tym "więzieniu". Opatrywała mi rany, dawała jedzenie, a nieraz nawet broniła przed JJ...- powiedziała Julka.

* Perspektywa Remka *

Rose poszła po ubrania, a dziewczyny wyszły do kuchni. Cały czas po mojej głowie latały myśli, że może jej się coś stać podczas tej misji... Że JJ może jej coś zrobić...Że może ją zgwałcić. Z zamyślenia wyrwał mnie głos Michała.

- Jak bardzo spieprzyłem? - zapytał, a ja od razu zrozumiałem, że chodzi o sprawe z Olą.

- Ma dobre serce i rozumie, że tak jak ona jesteś w niezłym szoku... - powiedziałem.

- Siostra idealna... Tylko brat nie dobrany... - spuścił głowę w dół.

- Dlaczego tak sądzisz? - zapytałem zdziwiony.

- Ona skończyła z nałogami... A ja nie potrafię. Co za przykład jej daje pijąc, paląc, biorąc narkotyki?

- Stary, wiem co czujesz. Znasz mnie dobrze, a nawet bardzo dobrze i wiesz, że też miałem pełno takich sytuacji z Wiką. A pamiętasz kto mnie pocieszał i pomagał wyjść z nałogów?

- Twoi przyjaciele, bliscy... no i ja...

- Widzisz? Ty mi pomogłeś, to ja pomogę tobie. Ja i reszta naszych przyjaciół... Ale przed tym radziłbym ci jeszcze z nią pogadać.

- A właśnie, bo jak gadałem z Mają to ona wpadła na taki pomysł tylko wiem, że się na to zgodzisz - popatrzyłem na niego niezrozumiale.

- Jaki pomysł?

- Nieważne już - nie ma tak łatwo.

- No mów, nie zabije cię - zaśmiałem się.

- Jak to wszystko się już zakończy i wrócimy do normalności, to mógłbym spędzić jeden dzień z Olą sam na sam... Żeby sobie wszystko wyjaśnić poznać lepiej - wyjaśnił.

- No wiesz niegłupi pomysł. Ogólnie po twojej ostatniej akcji z Olą, to nie jestem jakoś do tego przekonany, ale ufam i jej i tobie, więc czemu nie? Ale spróbuj jej coś zrobić to nie będę na ciebie patrzył jako na przyjaciela, czy nawet brata mojej dziewczyny.

- Serio,sory za tamtą akcję.Wtedy nie wiedziałem,że ona jest moją siostrą..Ale teraz jej nie skrzywdę, bo tomoja siostra, a starszy barat musi się opiekować młodszą siostrą...chyba-podrapał się po karku

- Oj,Michał, Michał, jeszcze dużo przed tobą

Chwilę później wróciła Rose ze strojami i jeszcze omówiliśmy szczegóły akcji.

* Perspektywa Alex *

Miałam iść z dziewczynami do sklepu, ale Michał poprosił mnie o to, żebym została. Zamknęłam drzwi za dziewczynami i udałam sie do salonu gdzie siedzieli Remek i Michał.

- A ja mam wyjść? - zapytał Remek.

- Możesz zostać - powiedział Michał.

- Więc? Już ochłonąłeś? - zapytałam.

- Można tak powiedzieć... Przepraszam poniosło mnie...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej,

Ważne info!
JJ czytaj DŻEJDŻEJ
JK czytaj DŻEJKEJ

XD

Poniosło mnie z długością ale to chyba nie przeszkadza :)))))

Możliwe że jeszcze dzisiaj pojawi sie drugi rozdział ode mnie :)))))))))))))
Ktoś się cieszy?

Do następnego,

~Alex

Miłość zmienia wszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz