Obudziłem się w tym samym pokoju . No akurat mi się zdawało że to ten sam. Wczoraj nie widziałem dokładnie jego ustroju . Teraz spokojnie mogłem się przyjrzeć . Ściany są koloru szarego , no sufit biały . W rogu po prawej stronie stoi ogromna czarna szafa , jakieś trzy kroki od niej znajdują się białe drzwi . Na przeciwko są czarne drzwi pewnie do wyjścia , po lewej stronie stoi biurko nad nim jest półka z książkami .
Chciałem wstać ale ból w dolnych partiach ciała dawał o sobie znak . Syknałem z bólu
- Zabije dziada - czemu akurat do niego napisałem no czemu ?? Życie jest okropne .
- Jakiego dziada zabijesz ? - odwróciłem głowę w stronę dźwięku . Zobaczyłem mężczyznę stojącego w białych drzwiach . Na oko miał z 39 może 40 lat . Był umięśniony , czyli nie mam z nim szans . Włosy ma koloru czarnego i złote oczy . Nosz kurwa skądś go znam .
- No chodziło mi o ciebię .- spojrzałem mu prosto w oczy . One są tak piękne że nie mogę od nich oderwać oczu .
- no ja stary jeszcze nie jestem . - zamknął drzwi i powoli podchodził do łóżka . Nie odsunąłem się . Ja jestem nieustraszony więc go bać się nie muszę .
- To ile masz lat ? Jak się nazywasz ?
- Mam ci powiedzieć prawdziwe ? - usiadł na łóżku i zaczął mi się przyglądać . No co to za pytanie oczywiście że chce prawdziwe .
- no tak prawdziwe . - usiadłem na łóżku z wielki bólem . Wykrzywiłem usta . On to musiał zauważyć bo zaczął śmiać się pod nosem .
- Boli ? - zapytał i zaczął ręką jeździć po moim udzie . Spojrzałem na niego jak na idiota .
- no kurwa boli . Ty lepiej mów kim jesteś , chce wiedzieć z kim spałem . - mi się nie wymigasz . Spojrzał w moje oczy a ja w jego. Cuda .
- mam na imię Tomek i - tu zrobił przerwę - jestem twoim ojcem - rozszerzyłem oczy i patrzyłem na niego z nie dowierzeniem . On jest tym dupkiem , który nas zostawił . O nie jak mówiłem kiedy go spotkam do mu skopię dupe .
- Ty chuju jak mogłeś . Nie, nie to nie może być prawda - złapałem się za włosy i zacząłem je ciągnąć . Nie chciałem tego ale łzy same mi zaczęły mi płynąć .
- Ale spokojnie miałem powód dlaczego odeszłem . - przytulił mnie . Już nie zważałem na ból i zacząłem się szarpać .
- zostaw mnie . Zabije cię . Jak ty.....mogłeś . Najpierw odeszłeś ..a...a teraz to - płakałem jak dziecko . Bijłem go w klatkę piersiową .
- uspokój się ! - powiedział ostrym głosem . Od razu przestałem go bić i spojrzałem na niego .
- Odeszłem bo nie chciałem mieć dzieci . Wyjechałem za granicę . Dopiero dwa lata temu wróciłem , chciałem wrócić do żony no byłej ale kiedy ciebię zobaczyłem . Wiedziałem że nie dam rady wrócić . Adi ja cię kocham ale nie jak syna . - słuchałem go z zaszokowany . Nie wiedziałem co powiedzieć ani o co spytać . Moment wszystko od początku ten tu mężczyzna kocha mnie nie jak syna . Czyli jak ?
- Em...to czyli jak ? - zapytałem niepewnie . On westchnął i przybliżył się bliżej .
- Tak - pocałował mnie namiętnie . Ja nie wiedziałem co zrobić . Zaczęły mi znowu łzy płynąć . Odczepił się odemnie i ujął moja połowę twarzy w dłoń i kciukiem zaczął wycierać mi łzy . Spojrzałem w jego oczy .
- Dasz radę mnie pokochać ? - kiwałem delikatnie głową .
- n...nie..wiem . Ja....nadal...
- Już dobrze . Spokojnie mogę poczekać . - przytulił mnie . I zaczął kołysać nawet nie wiem kiedy odpłynąłem do krainy Morfeusza . Przed snem usłyszałem cichy szept.
- Dobranoc . - i zasnąłem .
5 4 2
CZYTASZ
SMS od obcego
Genç Kurgujest to opowieś pisana czasem w wersji sms'owej . Opowiada o chłopaku i jego kłopotach przepraszam ale nie umiem pisać opisów :( Uwaga!!!! Wolno pisane