Hinata Shouyou
- Pobudka! - usłyszałem głośny krzyk
trenera w naszym pokoju.Wstałem leniwie jak inne osoby w tym pomieszczeniu. Kiedy już wszyscy się przebraliśmy i jeszcze zaliczyliśmy poranną toaletę udaliśmy się na śniadanie. Na śniadaniu było curry i onigiri oraz jakiś sok z owoców. Jak już wszyscy zjedliśmy poszliśmy na plażę pograć. I tak jak wczoraj mieliśmy grać z dziewczynami. Znowu muszę widzieć tą Erin, która znowu patrzyła się na mojego Kageymę. Zrobiliśmy rozgrzewkę. Nie umiałem się jednak na niej skupi dlatego postanowiłem wziąć się w garść i postarać się oczyścić mój mózg z niepotrzebnych myśli takich jak Erin. Jednak nie udało mi się pozbyć myśli o tej dziewczynie, ponieważ właśnie zauważyłem ją gadającą z Kageyamą, którym potem podajże wymienili się numerami. Głupi Tobio. Głupi! Po co dajesz jej swój numer telefonu? Widać, że na ciebie leci. Głupi, głupi, głupi Kageyamą. Walnąłem się głońmy w policzli żeby się ogarnąć i trochę ochłonąć. Zaczęliśmy mecz. Piłka leciała w moją stronę odebrać górą czy dołem? Zastanawiałam się bez potrzeby, ponieważ odbiłem tak czy siak twarzą i wywaliłem się na piasek. Szybko się podniosłem i dołączyłem z powrotem do gry. Poczułem jak coś mi cieknie po twarzy jednak był to pewnie pot, więc nie zwróciłem większej uwagi i dałem mu spływać dalej.
- Hinata - usłyszałem głos Tsukishimy
- Co jest?
- Krew ci leci...z nosa - powiedział.
Przetarłem ręką pod nosem. Po chwili znowu poczułem więcej cieknącej krwi. Trener kazał mi udać się do łazienki, więc tak zrobiłem. Pewnie to przez mój odbiór twarzą. Na moje miejsce w grze wszedł Ennoshita. Wziąłem z saszetki Tsukishimi klucze i truchtem pobiegłem do łazienki. Poszukałem jakiś ręczników papierowych, żeby zatrzymać krwawienie. Co się ze mną dzieje? Jak nie Erin próbuje poderwać Kageyamę to mi musi akurat krew z nosa lecieć. Usłyszałem za mną otwierające się drzwi odwróciłem głowę był to Tsukishima.
- Wszysko z tobą dobrze? - spytał lekko słyszalnym troskliwym głosem.
- Nie, wszystko jest dziwne! - powiedziałem
- Dziwne? Przecież odebrałeś piłkę twarzą, więc co się dziwisz?
- Nie to! Ona podrywa Kageyamę! Kiedyś nigdy mi nie leciała krew przy takim odbiorze to teraz leci! A ona ma szansę do niego zagadać!
- Grają mecz, więc wątpię, żeby...chcesz się mi wygadać?
Może dobrze mi to zrobi, wygadanie się komuś. Usiedliśmy na łóżku a ja dalej tamowałem krwotok. Powiedziałem Tsukishimie, że chodzę z Kageyamą jednak ten odpowiedział, że to wie czym mnie zaskoczył. Miałem wrażenie, że po swoich słowach trochę posmutniał ale może jedynie mi się zdawało. Opowiedziałem mu wszystko co myślę o tej dziewczynie Erin, moje obawy. Mam wrażenie, że zaprzyjaźniliśmy się z Tsukishimą ale nie wiem czy on też tak myśli.
- Dobra wracajmy już bo trener się wkurzy - powiadziałem podnosząc się z łóżka
- A krwotok?
- Już przestało.
Wyszliśmy z pokoju, zamykając go i udaliśmy się na plażę. Graliśmy drugiego seta kiedy byliśmy już na miejscu. Trener wykonał zmianę i mogłem znowu zacząć gra. Po skończonej grze dostaliśmy czas wolny do wieczora. Poszliśmy się przebrać i postanowiliśmy pójść do pobliskiego miasteczka. Po piętnastu minutach byliśmy już w drodze do naszego celu. Kiedy byliśmy już na miejscu widzieliśmy pełno sklepów, kawiarenek czy restauracji. Rozdzieliliśmy się. Tsukishima poszedł gdzieś z Yamaguchim dlatego, że ten go ciągle prosił a ja z Kageyamą postanowiliśmy pochodzić po sklepach porozglądać się za pamiątkami czy czymś podobnym. Chodziliśmy pomiędzy półkami w różnych sklepikach ale nic ciekawego nie wpadło nam w oko. Trochę zgłodnieliśmy, więc udaliśmy się do pobliskiej kawiarenki. Weszliśmy do środka. Wystrój wnętrza był całkiem przyjemny. Postanowiliśmy zamówić z Kageyamą po pucharku lodowym o smaku bananowo-truskawkowym z bitą śmietaną i posypką orzechową. Usiedliśmy przy oknie.
CZYTASZ
Sam na sam [KageHina]
FanfictionKageyama to chłopak z trudnym charakterem. Mimo to poczuł coś do środkowego Hinaty Shouyou. Po tym jak zostają zamknięci i do tego w bidonie Hinaty znajduję się alkohol Kageyama wykorzystuję sytuacje czy to zniszczy ich przyjaźń czy zaczną ze sobą c...