Inny Gilen (Średniowiecze)

121 16 16
                                    

A: Moje historyjki, najczęściej na temat Gilena ^^ Gościnnie występuję tu _2pIrlandia_

—  Hej, Car, nigdy nie opowiadałaś, jak poznałaś Gilena — zauważyła Natalia, a Kelly zakrztusiła się sokiem.

— Interesuję to was? — spytała zdziwiona dziewczyna spoglądając na nich z drugiego końca pokoju.

— Przepraszam bardzo, ale jak to "poznałaś"? — druga wersja Irlandii zerkała to na adminkę, to na personifikację.

— Ja jako pierwsza wersja miasta Poel nie jestem spokrewniona z Gilenem, ale on jest dla mnie jak brat, a ja dla niego jak siostra i wszystko gra — stwierdziła.

— Ale opowiedz, no — blondynka podniosła na nią wzrok znad książki.

— N-No dobrze — zgodziła się i usiadła bliżej pozostałych.

FlashBack Pov. 3 os.:

P-Przestańcie! — płakała, szarpała się, robiła wszystko by się uwolnić, jednak nie dawało to efektu, oni coraz mocniej szarpali jej ubrania, włosy, po prostu się nad nią znęcali.

— Bo co, kobiecino? — zarechotał jeden z nich i przewrócił ją na trawę.

I po co ja wogóle się ruszałam z swojego miasteczka? — pomyślała z łzami w oczach i przygotowana na kolejne ataki mężczyzn zamknęła na chwilę oczy.

— Aż tak nisko upadliście? — usłyszała czyjś głos, był spokojny i zdecydowanie męski, po chwili mogła dostrzec twarz nowo przybyłego, kolejny krzyżak.

Śnieżnobiałe, długie włosy zostały spięte w wysokiego kucyka, szafirowe oczy z pogardą patrzyły na towarzyszy ich właściciela, a blizna na policzku zdradzała, że miał za sobą nie jedną walkę. Zdjął z siebie swój biały płaszcz z ogromnym czarnym krzyżem i rzucił go do dziewczyny mrucząc pod nosem "Załóż to.". Dziewczyna z pewnym wahaniem wykonała "rozkaz".

— Czego tu chcesz, Beilschmidt? — odezwał się jeden, stając przed resztą.

— Zbeszczeszczacie tę niewiastę i myślicie, że będzie wam to przebaczone? — wyzywająco i władczo spojrzał na pozostałych krzyżaków, kładąc lewą dłoń na rękojeściu miecza. — Nie będziecie tacy pewni siebie, kiedy się z wami rozprawię — miał już podnieść swe ostrze, kiedy powstrzymał go rechot Niemca.

— Wiem, żeście silni, Beilschmidt, ale nas jest sześcioro, a ty sam jeden — mimo swoich słów, nie chwycił miecza, był bezbronny. Na jego słowa białowłosy prychnął.

— Zapomnieliście, kto tu jest personifikacją — dobył swego miecza, tak samo postąpił jego przeciwnik.

— To nie zmienia faktu, że nam przeszkodziłeś w najlepszym momencie — burknął niby obrażony, a niebieskooki zmroził go spojrzeniem.

— Najlepszym? Chcesz, byn doniósł na ciebie i resztę tej napalonej zgrai? — ostrzem wskazał na resztę krzyżaków. — A może cięższe treningi, co Brian? Albo od razu, tu i teraz, skrócę cię o głowę? — srebrne ostrze znalazło swe miejsce na gardle ciemnowłosego. — Odpowiedz.

— Dobrze, dobrze, zostawimy ją tobie, tylko nic nie mów bratu — Brian schował swój miecz i pośpiesznie odszedł z pozostałymi, białowłosy odwrócił się w stronę dziewczyny.

— Nic ci nie zrobię, nie jestem taki jak te barany — pomógł wstać dziewczynie i mocniej opatulił ją peleryną. — Nie jest ci zimno? — wyglądał na takiego, który by nawet zdjął koszulkę, by dziewczynie było ciepło, pokręciła głową na nie. — Daleko jest twój dom?

— T-Tak, przyjechałam z Poel...

— Czyli zatrzymujesz się u mnie i kropka. — stwierdził i nie czekając na odpowiedź dziewczyny, wziął na ręcę jak księżniczkę i powoli zaczął iść wgłąb polany.

The End Flashback

— G-Gilen naprawdę...? — Kelly widocznie niedowierzała słowom dziewczyny.

— Tak, teraz może i wydaję się nie pewny siebie, ale był i jest odważny.





Dzięki za przeczytanie

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 04, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

One ShotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz