*Bilbo*
Po opowiedzeniu w skrócie chłopakom tego co się działo na tej polanie (po skończeniu Fili i Dwalin mieli do mnie żal o to, że odesłałem ich na odpoczynek) ciągle czekaliśmy wpatrzeni w drewniane drzwi. Czekaliśmy na jakiś rozwój akcji, że niespodziewanie ktoś z tamtąd nagle wyskoczy, na przykład Arles ze swoją armią. A tymczasem cisza.
- Oni chyba naprawdę nie zdają sobie sprawy z tego, że my tu jesteśmy.- mruknąłem.
- Skoro tak...- odezwała się Lottia, która niewiadomo skąd pojawiła się obok mnie.- Trzeba to wykorzystać i zastosować element zaskoczenia!
- A jeżeli to zasadzka?- spytał Fili rozsądnie.- Jeżeli oni tylko czekają na to, żebyśmy tam weszli, a wtedy oni zaatakują?
- Mamy tylko trzy wyjścia.- rzekłem.- Stać tu dalej i nic nie robić, wbiec wszyscy razem i zaatakować, choć nie wiadomo co czeka w środku albo wejść małą grupką niepostrzeżenie i skupić się tylko na tym, by znaleźć Selly...
- Chyba tylko pierwsza nie niesie ze sobą jakiegokolwiek ryzyka, ale czekanie niewiadomo na co jest bez sensu.- westchnął Kili.- Wolałbym, żeby w końcu coś się działo, chciałbym w końcu odreagować minione kręcenie się w kółko, no i chciałbym w końcu pomścić krzywdę naszej Selly.
- Nie ty jeden.- burknął groźnie Dwalin.- Nie mogę się doczekać aż utnę tej zdradzieckiej gnizie łeb.
- Ej! Każdy chce się pomścić!- zawołał Fili.
- Po prostu złapmy wszystkich zdrajców i rozliczmy się w Ereborze.- zakończyłem ich kłótnie, ale między nami mówiąc mnie też świerzbiły ręce.
- Thorinie, ty zadecyduj.- zarządził Gandalf.
Krasnolud zamyślił się, o czym świadczyło zmarszczenie brwi.
- Trzeci pomysł nie wydaje się głupi.- stwierdził w końcu.- Nie ma sensu pakować całej armii w nieznane. Zresztą naszym głównym celem jest odbicie Selly. Jeżeli będą chcieli wojny, to dostaną ją, ale na naszych ziemiach.
- No to postanowione.- klasnąłem w dłonie.- Kto idzie ze mną?
Cała szóstka podniosła ręce.
- No tak, głupie pytanie.
Spojrzałem niepewnie na Lottię.
- Napewno dasz radę?
Dziewczyna uniosła prowokująco brew. Po chwili zupełnie niespodziewanie zwaliła mnie z nóg. Do mojej szyi przyłożyła końcówkę miecza.
- Istnieje takie prawdopodobieństwo.
***
- I pamiętajcie, macie być w ciągłej gotowości.- dodał Thorin a stąjąca przed nim armia stała w szyku bojowym.
- Królu, skąd będziemy wiedzieć kiedy was ratować?- spytał jeden z żołnierzy.
- Damy wam znać.- zapewnił Gandalf z lekkim uśmiechem.
- Jak? Jeśli można wiedzieć...
- Halo! Mamy tu dwóch magików! To chyba oczywiste!- zawołał Kili machając rękoma, na co parsknąłem śmiechem a uśmiech Gandalfa się powiększył.
Nasza siódemka stanęła przed drzwiami. Thorin stojący na środku popatrzył po nas z lekkim uśmiechem.
- Za Selly.
CZYTASZ
I Will Not Leave You
FanfictionWszystko ucichło. Bitwa Pięciu Armii się zakończyła. Ci którzy przeżyli znów mogli zobaczyć swoich bliskich. Jednak nie wszyscy mieli tyle szczęścia. Tysiące istot różnych ras już nigdy więcej nie ujrzeli kolejnych wschodów słońca. Wśród nich była S...