Z powodu tego, że wstajesz wcześnie rano udałaś się do sklepu, aby kupić małemu coś do jedzenia oraz ubrania. Dzięki Kakashi'emu ty jak i Obito dostaliście odpowiednią sumę pieniędzy, aby przetrwać pierwszy miesiąc. Wiadome było, że nikt do pracy was nie przyjmie dlatego szarowłosy obiecał, że waszym źródłem utrzymania będą tylko misje rangi S i to te najgorsze i najtrudniejsze, do których idealnie będziecie się nadawali. Odpowiadało wam to w stu procentach, gdyż dzięki tej pracy emocje kumulowane w środku z powodu pobytu w znienawidzonej akademii lub przez nienawistne spojrzenia ludzi będą w jakiś sposób odreagowywane. Zabijanie było dla ciebie najlepszym sposobem na nudę jak i na pozbycie się złych uczuć.
Nie za bardzo uśmiechało cię się wydawać pieniądze na twojego kuzynka, ale skoro dzisiaj jest uroczystość ustanowienia nowego Hokage, nie wypada, żeby przyszedł ubrany jak biedak w szczególności, że będzie z tobą. Załatwiłaś wszystko w jednym sklepie, który jako jedyny w całej wiosce był otwarty już o piątej rano. Właściciel traktował cię jak każdego klienta, więc zakupy nie sprawiły - w odróżnieniu od innych obiektów handlowych - żadnego problemu.
Po powrocie do domu chłopak nadal spał w tym miejscu co zasnął wczoraj wieczorem. Kanapa nie była może za wygodna, ale jak się upierał to nie będziesz go zmuszać. Byłaś ciekawa, gdzie się podzieje, gdy do mieszkania wprowadzi się Obito. Przecież nie będziesz kazać dziecku spać na nie wygodnym posłaniu, ale nie zależało ci tak bardzo, żeby kupić trzecie łóżko. Bez przesady, niech się cieszy, że pozwoliłaś mu tu mieszkać. Przez pewien czas, oczywiście.
- Wstawaj mały! - ubrania, które mu kupiłaś znalazły się na nim wybudzając go z płytkiego snu
- Dzień dobry pani - cichutko szepnął - To dla mnie? - palcami przejechał po materiale nowej bluzki
- Tak - spojrzałaś na niego - Ile razy mam mówić, żebyś zwracał się do mnie po imieniu?!
- Przepraszam - rozwinął zawiniętą bluzkę, a na jej widok oczy zaszły mu łzami - Dziękuję, nikt jeszcze w życiu niczego mi nie podarował. Rodzice nie przejmowali się mną za bardzo już od narodzin, dziękuję [Imię] - uśmiechnął się poprzez łzy
Również odwzajemniłaś uśmiech słysząc jak ktoś od wielu lat ponownie ci dziękuje. Było to naprawdę wspaniałe uczucie. Podczas pobytu poza wioską przebywałaś z przeróżnymi ludźmi, którzy zazwyczaj byli zwykłymi mordercami, złodziejami lub gwałcicielami. Trzeba było wiecznie mieć się na baczności, by nie stracić życia jak i cnoty. Każdy traktował drugiego człowieka jak przedmiot, który po wykorzystaniu można sprzedać. Przebywałaś zawsze tam gdzie egzystowała zimna atmosfera, by móc wtopić się w tłum, dzięki czemu nigdy nie zostałaś złapana przez ninja z Konohy. Teraz słysząc tak miłe i ciepłe słowa przypomniały ci się lata spędzone z rodzicami kiedy to zawsze uczyli, że należy dziękować za każdy podarek.
- Jak się ubierzesz to mi się pokaż, a ja zrobię coś do jedzenia - skierowałaś do kuchni mając cały czas w pamięci jego uśmiech
****
O dziwo Obito był punktualnie o umówionej porze przy Ichiraku Ramen. Podeszłaś do niego razem z Mamoru, który wyglądał naprawdę przeuroczo w nowych ubraniach.
- Kto to jest?
- Mamoru, mój kuzyn - odpowiedziałaś z obojętnością patrząc jak tłum ludzi kieruje się w odpowiednie miejsce
- Hej, Mamoru-chan - mężczyzna kucnął obok dziecka - Jestem Obito - szeroko się uśmiechając pogłaskał go po włosach - Skąd go masz? - zapytał przez co chłopak skrył się za twoją nogą mocno ją przytulając
CZYTASZ
Druga Szansa Na Miłość [Obito x Reader ] ✔
Fiksi PenggemarA gdyby tak Obito przeżył wojnę shinobi dzięki swojej dawnej przyjaciółce? Czy w końcu dzięki niej zapomniałby o Rin i zaczął wieść nowe życie? Czy przez tragiczną przeszłość dziewczyna jest w stanie pogodzić się ze wszystkim i wyznać mu ponownie...