~13 Lipca 1369
00:31 w nocy
Zamek Van Cassel Vatore'go
Ogromna burza na zewnątrz.~Esmeralda: Moja Pani, Wszystko będzie dobrze.
Elisabeth: Aaa! Esmeralda! To boli!
Esmeralda: Moja Królowo, przyj. Dasz radę to zrobić moja pani.
Elisabeth: Coś jest nie tak! Aaaa!
Esmeralda: Niedługo się to skończy, obcuję.
Elisabeth: czuje się taka zmęczona... taka słaba...
Esmeralda: *trzyma ją za rękę* jeszcze jedno pchniecie dla twojego dziecka Lady Elisabeth.
Elisabeth: *prze* Aaa *straciła przytomność*
Esmeralda: Zrobiłaś to! Masz pięknego syna... *spojrzała na nią* Lady Elisabeth? Królowo! Królu Eidhart'cie!
Esmeralda trzymała umierające ciało Elisabeth podczas szalejącej burzy...
Dziecko bardzo płakało tej nocy. Zimnej, ciemnej nocy. Nadal padał deszcz, była burza z piorunami i błyskawice. Małe, samotne i głodne dziecko...
Esmeralda trzymała je i przytulała cały czas. Płakała. Królowa nie żyje, król szaleje... Dobrze że jego dziecko żyje i że jest chłopcem...
CZYTASZ
Vatore Legacy - Rozdział II: Bezduszny
Paranormal[English version on my IG: @vatorelegacy] Jest to kolejny rozdział historii rodu van Cassel Vatore. Tym razem cofamy się do czasów średniowiecza by poznać dzieciństwo Caleba. Ten rozdział powinien wyjaśnić wszystkie nieścisłości (jak złe sny Cale...