- Chodźmy na imprezę.- usłyszałam głos Krisa dobiegający z kuchni.
- Jesteś pewny?- przewróciłam oczami. - Nie wyglądasz za dobrze.
- No chodź.- zbliżył się do mnie. - Proszę.
- No dobra, ale do kogo?
- Kolega robi.- uśmiechnął się. - To wpadniemy?
- Tak, ale pamiętaj.- położyłam mój palec na czubku jego nosa. - Zero alkoholu.
- Sam nie wiem.- zaśmiał się.
-Kristian!
- No dobra, obiecuję.- odsunął się.
- Idę na górę.- skierowałam się w stronę jego pokoju.
Nie wiem czy dobrze robię idąc na tą imprezę, mam słabość do alkoholu. Ważne żeby Kristian nie pił, w końcu musi doprowadzić mnie do ładu.
Podeszłam do walizki i zastanawiałam się co ubrać.
- Tak, to będzie idealne.- wyjęłam zwykłe spodnie z dziurami, kabaretki, a do tego krótki czarny top.
Z całym zestawem skierowałam się w stronę łazienki.
Ubrałam się, zrobiłam mocniejszy makijaż i wyprostowałam włosy prostownicą.Zeszłam na dół, Kristian też był już gotowy.
- Ślicznie wyglądasz.- uśmiechnął się.
- Ja zawsze ślicznie wyglądam Kris.- zaśmiałam się
•
Wzięłam telefon i spojrzałam na godzinę, powoli zbliża się 8pm.
- Może już jedźmy?- zapytałam.
- Jest jeszcze wcześnie.
- I co? Będziemy pierwsi.- posłałam mu ciepły uśmiech i skierowałam się w stronę garażu.
Kristian zakluczył dom, a następnie dołączył do mnie.
- Otworzysz ten garaż? Stoimy przed nim jak idioci..
- Jasne.
Moim oczom ukazało się czarne Lamborghini.
- CO?
- Coś nie tak?- zapytał spokojnie.
- Jakim cudem masz ten samochód? Skąd wziąłeś tyle pieniędzy?- zaśmiałam się nerwowo.
- Tajemnica.- posłał mi zadziorny uśmieszek i wsiadł do środka samochodu. - Wsiadasz czy zostajesz?
- Już, czekaj..
Siedzę w środku mojego wymarzonego samochodu, nadal zastanawia mnie jedno, o jaką tajemnice mu chodzi?
•
Jechaliśmy około trzydziestu minut, zaparkował pod wielkim domem z kilkoma balkonami.
- To tutaj?- zapytałam zdziwiona.
- Tak, czemu się tak patrzysz?
- Skąd ty masz..-wskazałam na budynek. - Ugh, nieważne.
Wyszedł z samochodu, a następnie otworzył mi drzwi i podał rękę.
- Uspokój się.- zaśmiałam się i wysiadłam z pojazdu.
- Chciałem żeby było romantycznie.- popatrzył na mnie słodkim wzrokiem.
- Chodź do środka.- pociągnęłam go za nadgarstek i skierowałam się w stronę domu.
Było już mnóstwo osób, muszę trzymać się blisko bruneta.
CZYTASZ
engaged message|kristian kostov
Fanfictionjedno spotkanie może zmienić pogląd na drugiego człowieka?