Nastał ranek w Leniuchowie. Dzisiaj były Walęwtyłki.. ee znaczy WALENTYNKI.
Stingy jak zwykle był ZUYYYM BOBRĘ i zabrał ziggy'iemu słodycze
-To MOJE! - krzyknął Ziggy
-Nie prawda, bo MOJE!!! - uparł się Stingy
Walczyli, walczyli, o słodycze? Nieważne.
Wkońcu Ziggy rzucił się na Stingy'iego. Akurat jakoś wyszło, że upadli na siebie ( ( ͡° ͜ʖ ͡°) )
Obaj się zarumienili, wstali, i otrzepali się z kurzu.
-Cześć chłopaki! - odezwał się znajomy głos
-Stephanie?! - zdziwili się
-Tak...zaraz, czemu jesteście zarumieni?
-Eeee....
-Ummm...
-No tak. Wasze ,,chłopięce sprawy". Tak czy siak, idę do Pixela. Idziecie ze mną?
-Jesteśmy zajęci.. - kłamał Singy
-Tak, i to bardzo.. - powiedział Ziggy, rumieniąc się
-Ok, rozumiem - odpowiedziała stephanie - Do zobaczenia.
Stingy i Ziggy popatrzeli na siebie. Czuli, że między nimi jest jakieś napięcie.
-...idziemy do ciebie? - spytał się Stingy.
-Emm.. No spoko.. - odpowiedział obojętnie Ziggy ( a przynajmniej starał się, żeby to tak zabrzmiało )~~~~~
Ufff! Wkońcu pierwszy rozdział napisany :D
Może jutro napisze drugi, ale nie jestem jeszcze pewna :P
Sorki za otro jkbc
Okej, papa
CZYTASZ
Jesteś mój~ [ Stingy X Ziggy ] ( ✅ ) ( Stare ) ( Teraz wolę yuri k?)
RomancePrzepraszam, musiałam to zrobić. Nie mogłam się powstrzymać. Proszę, nie bierz tego na serio, bo zeskoczę z dywanu x"D ( ͡° ͜ʖ ͡°)