Rozdział III

539 26 11
                                    

Perspektywa (uwaga! Uwaga!) PaperJama(ja mam tylko nadzieję że dobrze pisze jego imię xd)

*rano*
Obudziłem się wcześnie rano. Nie znam się jeszcze na zegarze, ale na dworze robiło się już jasno. Wstałem, ubranek się i zeszłym na dół. Rodzice jeszcze spali. Chyba... No jak nie było ich na dole, to raczej spali.

Wpadłem na genialny pomysł! Zrobię śniadanie! Dla nas wszystkich! Duuużooo razy widziałem jak mama, czy też nawet tata robią śniadanie, i obsługują się tym sprzętem. To nie może być trudne, prawda?

***TIME SKIP***

Ups?...
Nie. Nie. Nie. Nie. Nie. To jakiś koszmar! Ten sprzęt to jakaś czarna magia! Wszystko działa jak chce! Pomocy?...

Perspektywa Errora
Całą noc chodziłem po tym wymiarze. Większość czasu spędziłem na mojej sali do treningów. Ink mi ją zrobił żebym nie niszczyć. Ta... Nie spodoba mu się jak się dowie co robię jak tak znikam...
Postanowiłem wrucic. Była już 8. Weszłam do domu, a tam co?

Z kuchni wydobywał się jakiś chałas, a tosty latały aż do salonu. Szybko udałem się do kuchni. Wszystkie sprzęty działały jak chciały. (aż mi się rymło xd). Na środku kuchni stał PJ i próbował to wszystko opanować. Śmiesznie to wyglądało.

Pstrykłem i zatrzymałem wszystkie sprzęty. PJ popatrzył na mnie wyraźnie szczęśliwy że przyszedłem zanim te sprzęty zdązyly coś więcej wywinąć.

- Tata! - podbiega do mnie i przytulił.
- Hey młody - Przytulilem go- co? Próbujesz zrobić śniadanie?
- T-tak^^|| Chciałem zrobić wam niespodziankę. Ale te sprzęty nie słuchają....

Zaczalem się śmiać, a PJ patrzył na mnie obrażony, że się śmieje.

- HA HA HA! Bardzo śmieszne tato! - tupnoł noga i skrzyżował ręce.
- Komiczne wręcz! - wydukałem - pomogę Ci jak chcesz. Umiem opanować te złe maszyny~
- Naprawdę?! - spojrzał na mnie szczęśliwy - Dziękuję! - przytulił mnie mocno i pobiegł do kuchni.

Widząc jego zapał, myślę, że to będzie dłuuugiii poranek~

Tym razem mniej depresyjne xDDD

Też Cię Kocham [Error x Ink ] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz