Poczułam ból, ale zarazem również przyjemne ciepło. Byłam zbyt słaba by walczyć ze snami. Wszystko wydawało się normalne. Słyszałam szepty, które z każdą sekundą stawały się coraz cichsze. Myślałam, że nareszcie się obudzę. Złudna nadzieja pozostawiła wiele cierpień. Widzę cię w cieniu zmartwień. Jesteś sam pośród tłumu. Myślisz, że jestem obok, ale mnie tu nie ma.
Czy to tak wygląda śmierć? Muszę przyznać, nigdy jej nie widziałam. Napewno jest piękna, ma duże, ciemne oczy i anielski głos. Jestem pewna, że jest wysoka i wychudzona, ale zarazem wspaniała.
Co jakiś czas słyszę krzyk dziecka. Nie chce tam być, dlatego krzyczy, ono nie chce być w mojej głowie. Nikt nie chce.
CZYTASZ
I'm normal [wolno pisane]
RandomNikt nie jest normalny Ale ja jestem, albo po prostu tylko mi się wydaje...