Totolotek

12 1 0
                                    

Wracam do domu ze szkoły, gdy otwieram drzwi w progu widzę mężczyznę w czarnych spodniach, garniturze i czerwonym krawacie.
   Dzień dobry mam na imię Krystian od dzisiaj jestem do pańskiej dyspozycji- mówi bardzo pewny siebie.
Tato?- pytam zaskoczona.
Skarbie, szykuj sie, przeprowadzamy sie do willi nie daleko jeziora- mówi tata i oczekuje na moja reakcje. Podtrzymuje go w nie pewności, bo przeprowadzka dużo kosztuje a my nie jesteśmy bogaci, biedni też nie, ale średni. Nie mogę sobie tego poukładać. Jak? Po co?
- Yyyy...- dukam
- Wygraliśmy w totolotka- podchodzi mama z wielkim uśmiechem na twarzy.
- Prima Aprilis!- Krzyczy mój brat. Chwila , to by sie zgadzało ale...
- Jesteś palantem Blake!- krzyczę - Dzisiaj jest środek maja debilu!

     Muszę  się zastanowić i porozmawiać z Leną moją przyjaciółką...
     Alisa: mam problem przeprowadzam się nie długo nad jakieś jezioro. :(((
     Lena: że co!? Jak ty możesz mi to zrobić!?
    Alisa: przepraszam to nie zależy ode mnie tylko od moich rodziców może dam radę ich wybłagać...
     Lena: mam nadzieje ze dasz radę :((( jak nie to jadę z tobą ;)

       Przepraszam, że tak późno tak mało itp. Za błędy... rozdziały będą pojawiały sie tylko w weekendy bo szkoła mi na pisanie w tygodniu nie pozwala. Mam nadzieje  że zrozumiecie. Przepraszam
💋💋
   

Pomiiędzy drzewamiWhere stories live. Discover now