Prolog

29 3 0
                                    

Livaj siedział sobie w piwnicy i sprzątał, kiedy odwiedziły go małe kotki mówiące: Miał miał jestesmy małe kotki idź do Erena szmato.

Wtedy livaj odpowiedział: Krzyczące dziki brzmią jak dochodzący Eren. 

One spojrzały na niego jak na psychola po czym powiedziały: Dokładnie tak, ale najpierw musisz go poderwać na nasa, bo to astronałta.

Livaj niezwłocznie opóścił spodnie i wyleciał z piwnicy do kosmitów, gdy już do nich dotarł żekł: To nie kolejny fanfik o Harym Stajlsie. Dajcie mi spejs, bo chce poderwać mojego słodkiego świniaczka Erena.

A kosmici do niego na to: nan optitro lus 2.

Livaj spojrzał na nich z oczami kota ze Shreka i powiedział: Zajebałem kotu oczy, fajne?

A kosmici na to : hakunamatata, szmat. i roześmiali się niczym złowieszczy hipopotam.

Wkurwiony Livaj urzył na nich mocy swojego małego siusiaczka i zabrał im spejs mówiąc: Dzisiaj na kolację rosół.

Podciągnął spodnie. I wrucił do Erena.

Podszedł do niego  i szepnął : Czas na scenę łuszkowom, więc bierz spejs i zapierdalaj do piwnicy świniaczku.


Livaj i małe kotki w piwnicyWhere stories live. Discover now