Przed moimi oczami widziałam ciemność. Nie wiedziałam co się dzieje. Czułam tylko ból i to już na całym ciele... Staram się otworzyć oczy, lecz uniemożliwia mi to przeraźliwa jasność.
-Siostro!!! Obudziła się!-usłyszałam.
-C-co się dzieje?
-Spokojnie skarbie, leż i odpoczywaj...-usłyszałam jakąś kobietę. Wytłumaczy mi ktoś co się dzieje?!
Wreszcie udało mi się normalnie otworzyć oczy. Zaraz... Za biało... No nie... JESTEM W SZPITALU! Zauważam koło mnie siedzącego bruneta, co ON tu robi? Podnoszę się i próbuję usiąść.
-Eeee, pomóc ci?
-Nie potrzebuję twojej pomocy.
-A... no ok...-Jezu po co on tu siedzi? Nie potrzebuję litości jakiejś tam gwiazdeczki.
-Chłopcze, mógłbyś na chwilę wyjść? Zoe musi odpocząć.
-O tak, tak! Oczywiście, już wychodzę-szkoda, że w ogóle tu przyszedł...
Chwilę po tym Leo wyszedł. Czas podziękować lekarzowi, że go wygonił...
-Dziękuję-powiedziałam z uśmiechem.
-Za co?
-Za to, że go pan przegonił.
-Może, aż tak źle to bym tego nie ujął... A co nie lubisz go?
-O proszę pana... szkoda gadać...
-Moim zdaniem lubi cię... Siedział tu przez cały czas, pytał co chwila kiedy się obudzisz i ogólnie bardzo się martwił...
-Świetnie...-powiedziałam pod nosem
-Według mnie jest uroczy...-Wtrąciła się pielęgniarka. To niech go pani bierze. Pfff...
-Cóż nie będziemy teraz rozwiązywać spraw miłosnych... Muszę zadać ci pytanie... Czy ty się...głodzisz?-super. Musiał pytać? Nie jego sprawa...
-Nie-Kłamię.
-Ach... coż... jesteś bardzo chuda... Na pewno nie kłamiesz?
-Czy pan chce żebym skłamała?
-Oczywiście, że nie...-świetnie teraz chcę stąd wyjść!
-Kiedy wychodzę?
-Myślę, że zaraz damy ci wypis. Jeszcze tak z dwie godzinki max.-I to ma być to zaraz?
***
W końcu doczekałam się wypisu! Zjechałam na dół windą, do recepcji, a tam ujrzałam mamę.
-Skarbie! Nic ci nie jest? Przepraszam, że jestem dopiero teraz! Spieszyłam się jak mogłam!
-Nic się nie stało, możemy jechać już do domu?
-Jasne, tylko podpiszę i idziemy-świetnie znowu czekanie... Przynajmniej sama... Zobaczę co dzieje się na świecie... Nigdzie nic nie ma... Co za nuda... Al...
-CO?!-krzyczę na cały szpital.Wszyscy się na mnie gapią w tym i moja mama.-Eee przepraszam...
No nie! "Szoook! Tancerka miała upadek na koncercie Bars and Melody!!!" Świetnie. Jestem sławna, lecz nie z tego, z czego chciałabym...
Wo 346 słów... Liczymy, że się podoba...
CZYTASZ
Nie pozwól mi zniknąć - Leondre Devries
FanfictionZoe jest zawodową tancerką, a przy tym dojrzałą dziewczyną. Nie obchodzi jej to, że tańczy na scenie z idolami miliona nastolatek, Bars and Melody. Z czasem jednak między nią, a raperem Leondre Devries, wytwarza się więź. Dziewczyna ma jednak proble...