Adam postanowił polecieć na Tatooine. Miał naj trudniejsze zadanie znaleźć Kyle Katarna i dodatkowo astromechanicznego droida R5. Gdy Ada wylatywał na swoją misje nie powiedział nikomu o tym mistrz Yoda był strasznie zły na Adama, że wybral sobie dość trudną misję ale zaczekał do ostatniego, jak przyleci. Adam gdy wyleciał na tatooine. Yoda kazał zebrać całą radę.
Yoda: Jak wiecie Adam wybrał sobie misje samodzielnie i sam się podjął nie będę takiego zachowania tolerował zostanie wykluczony.
Plo-Koon: czekaj, a jeśli Ada chciał lecieć sam na misję by ochłonąć a jednocześnie wykazać swoimi umiejętnościami może to była by lekcja przetrwania samego jego. Nie mieszajmy się w to
Windu: zgadzam się z mistrzem yodą ale plo ma racje powinnśmy mu dać swobode jest dość silny i chce udowodnić, że nadaje się na wyższą rangę.
Obi-wan: się zgadzam, ale ja nigdy nie błem z nim na misji więc nikt z nim niech nie lata jak będzie trzeba to polecimy po niego na razie czekajmy na jeg wiadomość
Yoda: dobrze trening padawana ma być przy swoim mistrzu a skoro Adam ma 3 mistrzów znajdzie nowego mistrza Jedi u którego będzie się szkolić
Obi-wan: mistrzu nie widzisz że chce pokazać jego umiejętności* w tym czasie Adam przyleciał na Tatooine, i rozmawiał z jawami na temat droida i kyle'a jawa kazali mu znaleźć kyle'a ale r5 mu sprzedali za jego miecz świetlny, niestety przyszli ludzie pustyni chcieli walczyć, jawa rzycili broń i swoją i upuścili miecz świetlny Adama, Adam chwycił za swoją broń, klinga wyjawiła się zieloną klingą i zabił ludzi pustyni. Gdy Adam zgasił miecz poszedł i znalazł Kyle'a i wrócił Na coruscant z Kylem i R5.
*Yoda nie był zadowolony, bo myślał, że Adam zginie na Tatooine przy ludziach pustyni, a przeżył, Yoda zaczoł traktować Adama trochę z dystansem jak wszyscy jedi, ponieważ zobaczyli w nim ogromną złość i nienawiść ale Adam zachowywał się normalnie, był spokojny gdyby używał negatywnych emocji w trakcie walki na miecze. Kyle bardzo nie ufał Adamowi jak wrócił na Coruscant.