Ostatnia lekcja
Siedziałam na tej nieszczęsnej religii i przeglądałam instagrama, kiedy zobaczyłam, że Nicki dodała nowy post. Szybko w niego weszłam i zaczęłam piszczeć.
-Co się stało panno White? – zapytał katecheta.
-Pająka zauważyłam, o tam – wskazałam na okno, a wszystkie dziewczyny wywaliło na drugi koniec sali.
-To go zabij – powiedział przewracając oczami.
Westchnęłam i podeszłam do okna, a kiedy miałam wziąć niewidzialnego pająka na papier zauważyłam w rogu ogromnego włochacza, przez co zaczęłam krzyczeć jak opętana. Nagle poczułam, że ktoś mnie przytula.
-To tylko pająk – wyszeptał mi znajomy głos.
-To sobie go zabij – warknęłam i pobiegłam do przyjaciółek.
Thomas wziął kartkę, którą tam zostawiłam i zgarnął pająka na zewnątrz. Później wziął papier i go wyrzucił. Powoli skierowałam się do ławki i usiadłam na miejscu, a koło mnie usiadł brunet. Po chwili dostałam od niego karteczkę.
'Co tak naprawdę zobaczyłaś?'
'Nicki będzie mieć koncert w naszym mieście za miesiąc'
'Kto?'
Posłałam mu piorunujące spojrzenie.
'Nicki Minaj'
'Dobra, a co byś zrobiła żeby dostać się na ten koncert?'
'Wszystko'
Zadzwonił dzwonek, a ja zaczęłam się pakować.
-Naprawdę wszystko? – zapytał Thomas łapiąc mnie za ramię.
-Naprawdę, dla Nicki wszystko – uśmiechnęłam się i skierowałam się do szatni.
Wzięłam swoje rzeczy, przebrałam się i skierowałam się do wyjścia. Przy drzwiach zobaczyłam Alexa. Nie myśląc zbyt wiele szybko wskoczyłam na jego plecy, on lekko się przestraszył jednak mnie przytrzymał.
-Dalej mój jednorożcu patatajaj na koniec tęczy! – krzyknęłam i ruszyliśmy.
-Na koniec świata i jeszcze dalej – krzyknęliśmy równo, a chłopak zaczął biec.
Po krótkim biegu znaleźliśmy się u celu naszej wyprawy.
-Naprawdę się czasem zastanawiam, dlaczego się z tobą zadaję – uśmiechnął się stawiając mnie na ziemi.
-Bo jestem najlepszą osobą na świecie – odgarnęłam włosy do tyłu.
-Hej Chanel! – usłyszałam za sobą i się odwróciłam.
-Um... Hej Thomas – przytuliłam się do niego.
-Robimy dzisiaj ten projekt? – zapytał łapiąc mnie w talii.
-Tak, jak chcesz możesz przyjść do mnie, bo nie ma dziś moich rodziców – posłałam mu miły uśmiech.
-Z chęcią - jego uśmiech się poszerzył.
Podałam mu swój numer i adres, a po chwili przyjechał mój autobus. Było tylko jedno wolne miejsce, a ja z Alexem zaczęliśmy o nie walczyć, niestety on wygrał, a ja postanowiłam udawać obrażoną.
-Ej misia, chodź na kolanka – poklepał swoje uda.
Nie odzywałam się do niego tylko patrzyłam w zupełnie inną stronę. Nagle poczułam jak mnie podnosi i sadza na swoich kolanach.
-Czy ja ci pozwoliłam? – zapytałam patrząc w jego szare oczy.
-Nie, ale pomyślałem, że tak będzie ci wygodnie – dał mi buziaka w policzek, co mnie zaskoczyło.
-Okej... - nie wiedziałam jak mam zareagować.
A oto i mamy rozdział trzeci z tej oto książki. Dajcie znać w komentarzach, czy chcecie następny.
CZYTASZ
My Ideal | Nicki Minaj | ZAWIESZONE |
FanficOd zawsze byłam utalentowana, jednak teraz zaczynam to doceniać. Wszystko idzie wspaniale i nic mi tego nie zepsuje, do czasu aż zrozumiem... 2 #nickiminaj 17 VI 19