Teraz
-Zemdlałam. - odpowiadam po chwili ciszy.Ile to już minęło? Rok? Pamietam, jak Jaeden przyszedł do klasy i jak wszyscy się z niego śmiali. Teraz jak o tym myśle zbiera mi się na płacz.
- Znowu nic nie jadłaś?
Nie odpowiedziałam.
- Nie musisz mówić i tak wiem jak było.
Auć.
- Przepraszam - udało mi się wydusić.
- Zoe, wiesz, że cię kocham, i właśnie dlatego nie mogę patrzeć jak się krzywdzisz.
- Jae... Ale ja nie potrafię inaczej...
- Potrafisz. Zoe, wierze w ciebie. Musze lecieć. Poradzisz sobie?
- Wolałabym, żebyś do mnie przyszedł...
- Zoe, nie zniósłbym tego, nie musisz mi mówić, żebym wiedział, że schudłaś.
- Okey, to narazie, tak?
- Proszę, nie krzywdź się już.
- Postaram się.
Rozłączył się. Czemu to tak boli? Poczułam burczenie w brzuchu. Czas na ćwiczenia.
Zrobiłam 150 brzuszków i zobaczyłam mroczki przed oczami.
- Dasz radę - powiedziałam do siebie.
Nagle usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi.
- Zoe, przyn... Boże, dziecko, wyglądasz jak śmierć...
- Cześć, mamo - uśmiechnęłam się.
- Wracając, przyniosłam ci obiad i chciałabym, abyś go zjadła, dobrze?
- Dobrze - posłałam jej wyczekujące spojrzenie.
- Kochanie, przerabialiśmy to. No już, jedz.
Niechętnie wzięłam kęs posiłku. Zjadłam ponad połowę, a od reszty wykręciłam się bólem brzucha. Kiedy usłyszałam trzask zamykanych drzwi, poszłam do biurka, wyciągnęłam spod niego pudełko i otworzyłam je. Zwróciłam posiłek i powróciłam do brzuszków. Byłam tak zmęczona, że ledwo usłyszałam dzwonek telefonu.
- H -halo? - wydyszałam.
- Em... Hej, Zoe... - odparł głos po drugiej stronie.
;*
CZYTASZ
Nie pozwól mi zniknąć - Leondre Devries
FanfictionZoe jest zawodową tancerką, a przy tym dojrzałą dziewczyną. Nie obchodzi jej to, że tańczy na scenie z idolami miliona nastolatek, Bars and Melody. Z czasem jednak między nią, a raperem Leondre Devries, wytwarza się więź. Dziewczyna ma jednak proble...