44

5.6K 201 32
                                    


Amelia.

  

       Czuję, jak moje ciało wręcz błaga o pomoc. Bolą mnie plecy, całe ciało jest sztywne. Otwieram oczy. Ciemno. Zerknęłam na zegar w telefonie. No tak, jest środek nocy, mam też kilka nieodebranych połączeń i dwie wiadomości na poczcie głosowej. Wszystkie od Kevina. Chyba powinnam odsłuchać.

 

  -Aniele. Jeśli jeszcze nie odsłuchałaś poprzedniej wiadomości to wiedz, że nie miałem pojęcia. Wyszliśmy na drinka, nic nadzwyczajnego. Wiesz, że on trochę cierpi z powodu Kate, chciałem go trochę rozruszać... wzdycha... pewnie już śpisz... Kocham Cię Aniele, całym sercem. Zobaczymy się jutro. Śpij dobrze.

Hmm ciekawe, dlaczego zależy mu, abym nie odsłuchała pierwszej wiadomości.

- Aniołku jest dość późno, a Bradley zaprosił mnie na drinka i przenocuje u niego. Jesteśmy w barze. Nie gniewaj się na mnie... Kevin? Cóż za miła niespodzianka... Carmen... aniołku będę kończył, kocham.

Carmen? Co na diabła ona tam robi? To nie na moje siły. Wstałam z kanapy, aby rozprostować kości, wzięłam telefon, wybrałam odpowiedni numer.

- No nareszcie. Martwiłem się, nie obierałaś telefonu. - ledwo go słyszę przez głośną muzykę.

- Jest trzecia nad ranem.

- Co? Nic nie słyszę... Poczekaj, wyjdę na zewnątrz.

Nie mam zamiaru czekać, więc się rozłączyłam.

      Jest w klubie? Na dyskotece? Nie mam pojęcia, ale nie podoba mi się to. Może jest z nią?
Gdy telefon zaczął dzwonić, zastanawiałam się, czy odebrać, ale koniec końców odebrałam.

- Aniele. - Zabełkotał.

Chyba jest pijany.

- Gdzie jesteś?

- Jestem u Bradleya.

- Nie wierzę.

- Naprawdę. Chciałem, aby chociaż na chwilę zapomniał o Kate, więc zwołałem kilku znajomych, no może więcej niż kilku... Kevin dawaj, impreza jeszcze się nie skończyła... Chwila, rozmawiam z żoną... To ty masz żonę?

- Kevin?

- Amelia, przyjadę rano. Połóż się, odpocznij, wszystko ci wytłumaczę, gdy przyjadę. Kocham cię.

- Jasne.

- Gniewasz się? Skarbie mój najlepszy przyjaciel potrzebował pocieszenia.

- To akurat rozumiem. Nie rozumiem tylko, co robiłeś z moją siostrą w barze?

- To nie tak. Ona przypadkowo na nas wpadła, była ze znajomymi. Przywitała się i poszła.

- Ok.

-Gniewasz się na mnie?

- Dobranoc Kevin. Miłej zabawy.

     Nie wiem, czy się gniewam mam straszny mętlik w głowie i wiele pytań. Co to za znajomi? Znam tylko kilku, a skoro jeden ze znajomych nie wiedział, że ma żonę. Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Carmen, znajomi, o których nie słyszałam? Jedyne co rozumiem to chęć pocieszenia przyjaciela, nic więcej.

Nie mam siły się tym zamartwiać, zgłodniałam.

     Otworzyłam lodówkę, ale po krótkich oględzinach stwierdziłam, iż nie ma tu nic konkretnego, więc ją zamknęłam. Nawet nie wiem, na co mam ochotę.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 05, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Przelotna Znajomość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz