-Witaj piękna...
Felicjia poznała by ten głos wszędzie. Oczywiście był to nie kto inny tylko..-Turcja! - lekko krzyknęła, próbując się przy tym wyrwać z uścisku nie lubianej przez niej osoby.
-Puść mnie w końcu ty wrzodzie! - Po dość długich staraniach udało się jej, w końcu uwolnić z uścisku. Po czym odwrócić do napastującego ją mężczyzny.
Już od jakiegoś czasu się jej uczepił. Chodź w sumie podejrzewała, że to było tylko i wyłącznie związane ze sprawami politycznymi. Nie wiedziała jednak, że już od dawien dawna podobała się ona Turkowi, można by rzec że od czasów Ottona II. A już na dobre zawładnęła jego myślami podczas walki pod Wiedniem. Pomimo jego porażki, jej waleczność, piękno i gracja z jaką walczyła zapamięta na zawsze. Dlatego też nigdy nie uznał rozbiorów. Już od jakiegoś czasu próbował zbliżyć się do swojej Poleczki, jednak ta uparciucha nie dawała za wygraną. Co bardo mu się też zresztą podobało. Jednak irytował go jeden fakt. Wiedział, że nie tylko on ma na nią chrapkę. O nie.
Kiedy widział jak w najlepsze przytula się z tym swoim niby Przyjacielem Węgrem albo uśmiecha się do Litwina. To krew mu się wrzała. Był zazdrosny. I to bardzo. Jednak postanowił, że jej nie odda. Nikomu.- No no, spokojnie księżniczko - Mruknął po czym Jeszcze raz spróbował przybliżyć się do drobnej Poleczki.
Lecz w tym samym momencie Przybyła jej na "ratunek" też nie zbyt lubiana przez Felicję osóbka, Prusak.
- A ty tu czego Pruska mędo? - spytała się na przywitanie.
- Co tak od razu niemiło?! Wspaniały ja, przyszedł pomóc damie w opresji oczywiście! - Naprężył się mówiąc dumnie.
- Nie wiem po co, doskonale sobie radzę sama - Mrukneła.
- Właśnie - wtrącił się Turek, odpychając lekko ale stanowczo Prusak, by znów mieć w zasięgu wzroku Poleczkę.
- Doskonale nam się razem rozmawia, więc bądź taki miły i zobacz czy cię nie ma na drugim końcu sali - dodał podirytowany.
- Pff nie będziesz mi mówił co mam robić! Zresztą jedyną osobą która może jej dokuczać jestem ja! - dokończył swój monolog.
Gilbert miał już szczerze dość tych wszystkich typków klejących się do jego małej pchełki. Tak jego. Albowiem to on siebie uważał za najlepszego dla niej kandydata. No bo w końcu kto może się oprzeć komuś tak zajebistemu jak on? Zresztą znał ją od wieków i miał do niej pierwszeństwo. Co z tego, że ta mała osóbka go nie lubiła? W ogóle się tym nie przejmował. Ważne było tylko i wyłącznie to, żeby była jego.
W tym momencie przypomniał sobie jak go znalazła. Był wtedy Małym porzuconym i bezradnym chłopcem. A ona? Była jak anioł. Zawsze się nim opiekowała, nawet do momentu, w którym już ją przewyższał wzrostem. Jednak oczywiście gdyby nie pewnien Litwin sprawy by się tak nie potoczyły...a jednak. Wielki i wspaniały Prusak poczuł coś głębszego do tej drobnej kobietki.
-Hah - westchnęła Polka, miała dość. Tego wkurzają cego wrzoda Turka oraz mędy Prusaka. Na jej szczęście zebranie światowe właśnie się zaczynało i z radością mogła w końcu spokojnie usiąść. Oczywiście na niezadowolenie jej dwóch adoratorów, którzy dosłownie siłą chcieli zaciągnąć ją koło swojego miejsca.
Koło niej siedział już zniecierpliwiony Litwin, który jak się okazało cały czas patrzył się na zaistniałą sytuację.
- Długo ci zeszło. - Rzucił dość oschle.
- Zatrzymały mnie pewne... niechciane sprawy. - odparła z uśmiechem. Widać zauważyła, że jej przyjaciel jest nie w sosie. I jak to ona niemała zamiaru trwać w dziwnej niezręcznej ciszy, tylko wygarnąć od razu o co chodzi, a jak będziesz chciał to jej powie.
- Co się stało? - Spytała spokojnie, lecz stanowczo.
- Nic - odpowiedział nawet na nią nie patrząc.
-Aha dobra - Rzuciła. No cóż jak nie chce to nie.
Litwin zaś nie chciał tak zabrzmieć. Wiedział, że nie zrobiła nic złego. I do tego się o niego martwiła. Jednak nie mógł się powstrzymać. Nadal myślał o niej więcej niż o przyjaciółce, do tego przecież z nią kiedyś mieszkał. Nawet razem spali!...co z tego, że to było dzielenie łóżka. To że teraz nie mieszkają razem nie znaczy, że inni miga wie do niej kleić!
W tym samym czasie zebranie zaczęło się orzywiać. Głównie do głosu dochodziły te same kraje co zwykle. Na koniec za to trzeba byłoby ustalić gdzie będzie następne spotkanie. Tak więc wypadło na....kraje nordyckie.
Siema! Tak nie umarłam i teraz na serio kto spodziewał się Turcji??
Ktoś by stracił za to kieszonkowe 😏
Tak wgl przepraszam za tak długą nieobecność ale AŻ tak bardzo nie Leniuchowałam bo planuję nową książkę jednak jeszcze się ona nie pojawi, muszę ją jeszcze bardziej dopracować i nie porzucam tej książki tylko rozdziały będą rzadziej..... uroki szkoły i lekcji na popołudnie. Nie umiem się zorganizować, życie😂😂😂😂
CZYTASZ
Hetalia Slavic
AcakFelicja - personyfikacja Polski ukazana jako piękna złotowłosa dziewczyna o przenikliwych zielonych oczach. Z charakteru raczej nieśmiała jednak zawsze chętna do pomocy a w niektórych momentach z niezwykle ciętym językiem, po niezwykle ciężkich prze...