Rozdział IV

1 0 0
                                    


Zadzwoniłam dzwonkiem I... I stałam... nagle z domu było słychać odgłos, jakby ktoś szybko zbiegł po schodach i nagle w drzwiach stanął błękitnooki... włosy jeszcze bardziej miał rozwichrzone niż zawsze... a w jego oczach świeciły srebrne iskierki...
- Cześć - rzekł wpuszczając mnie do środka i przytulając mnie
- Hejka- odrzekłam
Zaprowadził mnie do siebie do pokoju... naprawdę miał ładny dom... wszędzie było tak czysto, że w podłogach można było się przejrzeć... Gdy weszłam do pokoju zatkało mnie... jakim cudem CHŁOPAK może mieć porządniej w pokoju niż ja? Na biurku leżały książki i długopisy oraz kartki...
- Rozgość się, a ja pójdę po coś do picia... lubisz sok jabłkowy ?
- Tak lubię - uśmiechnęłam się i usiadłam na krześle, które mi odsunął...

Alan PO'V

Przymknąłem za sobą drzwi i zbiegłem na dół... jejku, ale ona dzisiaj pięknie wygląda... coś czuję, że nie będę mógł się skupić na tej matmie...
Nalałem do szklanek sok jabłkowy i wziąłem talerzyk z ciastkami, które upiekł Marco... najwyżej dostane OPR, ale co tam...
Szedłem spokojnie, by nie wylać zawartości szklanek... Położyłem wszystko na biurku i spojrzałem Koko w oczy... były takie piękne... nie mogłem się powstrzymać, gdy nagle...

----------------------
Co się stanie ?😘

BłękitnookiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz