Rozdział VI

1 0 0
                                    


Alan po'v

Nie wiedziała przecież, że jutro przyjeżdżam na pierwszy trening do Rzemieślnika... a to się zdziwi...

Koko po'v

Trening miał już dobiegać końca... trener coś mówił, że dziś ma przyjechać jakiś nowy... ciekawe kto to... nagle tradycyjnie na halę weszli chłopcy... lecz towarzyszył im jeden nieznajomy... ale czy na pewno nieznajomy ?

Alan po'v

Gdy zobaczyłem jakże udaną akcję nogi zrobiły mi się z waty... wiedziałem, że wybranka mojego serca umie grać, ale nie wiedziałem, że sieje taki pogrom !

Koko po'v                 

Aby skupić się na treningu udawałam, że go nie widzę... nagle trener spojrzał na zegarek
- O! Laski juz dawno powinien być koniec treningu... śmigać do szatni - rzekł przybijając nam piony...
I co zrobiłam?  Zapomniałam i po prostu wyszłam do szatni... zapomniałam o moim Błękitnookim. Gdy prawie już wszystkie były przebrane, do szatni wpadł Alan... Wziął mnie za rękę i pociągnął tak, że musiałam iść za nim... zaciągnął mnie aż do wnęki ( załóżmy, że jest jeszcze wnęka  )
- Muszę ci coś powiedzieć - wyszeptał, gdy był blisko
- Ja w sumie też - odpowiedziałam
- Mogę zacząć ? Wiem, że nie wypada, bo ty jesteś dziewczyną, ale...      
- Zacznij i tak muszę sobie wszystko poukładać w głowie...
- Dla mnie ten wczorajszy pocałunek nie był przypadkowy. Nie znaczył byle czego. Był wyrażeniem moich uczuć. Moich skrytych uczuć, które zaprzątają całe moje serce i głowę. Na lekcjach nie umiem się skupić. Ciągle robię coś źle, bo myślę tylko o tobie. Gdybym był robotem system przegrzewałby mi się na samą myśl o tobie. Zawieszałbym  się co chwilę... Jesteś pierwszą dziewczyną, która tyle dla mnie znaczy. Zakochałem się w tobie. Twoich pięknych oczach, które są jak morska fala, jak błękit nieba w bezchmurny dzień. Zakochałem się w twoim uśmiechu, który rozjaśni każdy mrok. Po prostu zakochałem się w tobie. Jesteś całym moim życiem, bez którego nie wyobrażam sobie ciebie, bo dla świata możesz być nikim, ale dla mnie jesteś całym światem - wyszeptał, a mi popłynęły łzy
- Alan może nie umiem wyrazić swoich uczuć tak świetnie, jak zrobiłeś to ty, ale możesz sobie wyobrazić, że czuję do ciebie to samo, co ty do mnie. Kocham cię
- Kornelio zostaniesz tylko moja. Zostaniesz wybranką mojego serca. Chociaż i tak bez twojej zgody już zostałaś. Zostaniesz moją dziewczyną. Zostaniemy parą, byśmy mogli spędzać razem dni i noce, byśmy mogli się kochać, całować i przytulać, bo tylko tego pragnę. Z tobą to teraz i na wieki. Może brzmi to jak kościelna przysięga, ale jesteś jedyną dziewczyną, która wywarła na mnie takie wrażenie. W której naprawdę się zakochałem i nie jest to zwykłe zauroczenie.
- Myślisz, że mam inne marzenie ? Oczywiście, że chcę !
I właśnie wtedy, jak wczoraj na przystanku, wtedy wieczorem po skończonej lekcji matematyki zbliżył się do mnie i pocałował najpierw niepewnie, jakby czekał na zgodę, a potem mocno i namiętnie aż pocałunek przeobraził się w wyznanie uczucia. Uczucia, które jest najpiękniejszym na świecie - miłości.

Czyli co... mam chłopaka. Ostatecznie zostaliśmy parą 😍

BłękitnookiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz