ROZDZIAŁ 1

320 34 4
                                    

Jest rok 800 pierdyliard któryś. Levi jak co dzień łapie za miotłe i pod pretekstem sprzątania jak nikt nie patrzy tańczy z nią a następnie w swojej ekskluzywnej willi (w końcu Levi jest taki ricz i ma 2 piętra) zrobił swojej wybrance naleśniki. Po zjedzonym posiłku udał się na spacer gdyż tytani dziś wyjądkowa nie szarżowały, widocznie zmęczyły się ostatnim pojedynkiem z Panem zajebistym: Levim
Kiedy tak się przechadzał po wiosce ze swoją miotłą postanowił że spotka się z Erwinkiem. Eruś (bo tak Levi mówił na Erwina żeby go wkurzyć) wczoraj coś mówił o jakiejś operacji brwi ale Levi nie słuchał bo sprzątał (tym razem naprawde).
Kilka godzin po nic nie wartym wisiłku fizycznym bo nasz bog opowieści ma piękną sylwetke (miotła może potwierdzić) doszedł wreszcie do Erwina ale że zauważył Erena u drzwi Eruśa a nie widziało mu się siedzieć przy jednym stole z Erekiem gdyż Erenek nie popierał jego związku z miotłą wrzasnął na całe gardło (tak żeby Erenek usłuszał)
-MIKASA NA DWUNASTEJ!!!
A że Erenkowi nie widziało się teraz spotykać z Mikasą to spieprzył w krzaki. Levi wreszcze mogł wejśc do domku Erwinka wiec pociągnął na klamkę co z tym idzię drzwi się otworzyły i Levi ujrzał je......nowiuteńkie brwi Erwinka.
***********
Nudziło mi się więc teraz piszę dwie księgi (bardzo wartościowe które odmienią wasze życie na lepsze) a że jestem po spotkaniu z moją przyjaciółką to mi odwala miłego czytania następny rozdział może jutro ;))))

Te jedyne ||| Levi x brwi ErwinaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz