-Clara, wszystko w porządku?
- W jak najlepszym.Justin
Clara poszła do swojego pokoju nawet się do mnie nie odzywając. Dałem jej jeden z pokoi gościnnych, ale potem wszystko przeniosła do sypialni bo i tak spaliśmy w jednym łóżku, ale teraz poszła do pokoju gościnnego. Skierowałem się w jego stronę i zapukałem do drzwi, które były zamknięte.
-Clara, mogę wejść?-zapytałem, a po chwili usłyszałem jak podchodzi do drzwi i je otwiera.
-Przecież to twój dom, a ja tu tylko pomieszkuje .
- Nie. Dopóki jesteś ze mną w tym wszystkim to jest też twój dom.
-Okej.
-Muszę wyjść na chwile, wrócę za pół godziny.
-Dobrze.
Spojrzałem ostatni raz na dziewczynę, zabrałem bluzę, buty i kluczyki z samochodu i wyszłem. Nie dawno przypomniało mi się, że Clara ma jutro urodziny, a ja nawet nie mam dla niej prezentu. Wiem , ze nigdy ich nie obchodzi, ale teraz kiedy jest ze mną, chcę spróbować. Na początku nie wiedziałem co kupić, ale kiedy przechodziłem obok jubilera zobaczyłem idealny łańcuszek dla niej. Wyglądał na skromny, ale piękny. Od razu weszłem i go kupiłem.
Z zapakowanym w małe pudełeczko łańcuszkiem wróciłem do domu. Schowałem go tak, żeby dziewczyna go nie znalazła. Nigdzie jednak nie było jej śladu, skierowałem się w stronę sypialni i ją znalazłem, śpiącą. Poszedłem wziąć prysznic , a potem położyłem się obok niej i również zasnąłem.
Rano obudziłem się wcześniej niż zawsze, ale i tak byłem wyspany. Spojrzałem na leżącą obok mnie dziewczynę, po czym poszedłem się umyć i zrobić śniadanie. Postanowiłem, że zrobię jajecznicę. Wyjąłem jajka z lodówki i zacząłem je wybijać na patelnię. Przygotowując stół zauważyłem schodzącą po schodach Clarę. Dziewczyna spojrzała na mnie i lekko się uśmiechnęła.
-Hej, jak się spało? - zapytałem kiedy ta stanęła przy mnie.
-Całkiem dobrze , a tobie?
-Świetnie.
Podszedłem do Clary i stanąłem dokładnie przed nią, kładąc swoje ręce na jej biodra. Dziewczyna w ogóle nie wiedziała co się dzieje, a ja tylko złożyłem pocałunek na jej delikatnych wargach i szepnąłem: Wszystkiego najlepszego.-Dziękuję, ale wiesz, że ja nie obchodze urodzin..
-Wiem, ale tak nie powinno być, teraz kiedy jesteś tu ze mną chcę ci pokazać jak powinny wyglądać prawdziwe urodziny.
-Nie musisz tego robić Justin..
-Ale chcę, a teraz skończ gadać i siadaj , bo wystygnie śniadanie.
Dziewczyna usiadła na krześle przy blacie, dosunąłem je lekko, żeby była bliżej stołu,a po chwili sam zająłem miejsce obok niej. W ciszy zjedliśmy całe śniadanie. Potem kiedy dziewczyna piła swoją kawę z mlekiem, ja włożyłem naczynia do zmywarki i znów zająłem miejsce obok Clary pijąc swoją czarną kawe. Patrzyłem chwilę na nią jak marszczy nosek kiedy dmucha w gorącą kawe, a parą z niej leci jej prosto na twarz. Lekko się zaśmiałem na ten widok na co dziewczyna od razu spojrzała na mnie.
CZYTASZ
Black and White
RomansNie wszystkich życie jest piękne I kolorowe, nie każdy myśląc, że ma wszystko tak naprawdę nie ma nic. Nie każdy jest taki sam, ale każdy może się zmienić. Clara to dziewczyna ze smutnym życiem, ale mimo to potrafi się śmiać. Justin to facet z życ...