My bad boy crush

288 25 27
                                    

Nazywam się Shin RaeSun, Mam 18 lat i uczęszczam do jednej z lepszych szkół w Seoul'u. Nie wiem jakim cudem, ale do tej szkoły uczęszcza również mój Crush oraz przyjaciel, Kim Taehyung. Czemu nie wiem jakim cudem otóż już wam tłumacze, jest jednym z większych bad boy'ów w tej szkole razem z Min YoonGim. Można powiedzieć że kiedyś był normalny. Kiedyś tak z dwa lata temu?¿ Może troszkę więcej. Tak naprawdę gdyby nie jego bogaci rodzice już dawno wyleciał by ze szkoły.

Jak zwykle rano wykonałam poranną toaletę, ubrałam się po czym zeszłam na dół żeby zjeść śniadanie. Porozmawiałam chwilę z moją rodzicielką po czym wzięłam swoją torebkę i wyszłam z domu jak to zazwyczaj bywa, Tae  czekał na mnie pod domem. Podeszłam do niego, uścisnęłam na przywitanie i ruszyliśmy w stronę szkoły.

- Sunie - Odezwał się Taehyng, zwracając się do mnie przyszpilił mnie do pierwszej lepszej ściany. A że zazwyczaj chodzimy jakimiś zajebistymi uliczkami, to miał łatwy dostęp do ścian. Ręce trzymał między moją głową a jedną nogę włożył pomiędzy moje uda. No tak uroki przyjaźnienia się z Bad Boyem. 

- Tae co ty robisz? - Spytałam poirytowana.

- Podziwiam moją piękną przyjaciółkę a co? - Przeleciał mnie wzrokiem od góry do dołu. Zastanowił się chwilę nad czymś, po czym nachylił się nad moją szyją robiąc malinkę -  Niech wszyscy wiedzą że jesteś moja. - Uśmiechnął się głupkowato.

- Twoja? Ja? Że niby od kiedy? - Kopnęłam go w kostkę po czym się odsunął sycząc z bólu. - Aishh debilu! Przez ciebie mam czerwony ślad! I jak ja to mam zakryć huh?

- To już twoja sprawa jak to zakryjesz. - Zaczął mówić kiedy dalej szliśmy. Po krótkiej chwili poczułam jak uderza mnie w tyłek. - A to za tego kopniaka, wracając tak moja, tak ty, od zawsze.

- Ehe akurat, a i spróbuj mnie dotknąć jeszcze raz tam gdzie nie powinieneś a pożałujesz rozumiesz? - Wysyczałam przez zęby. Co ja w nim takiego widzę że to mój crush? Inne dziewczyny by już skakały z szczęścia że ich crush tak robi i mówi, ale nie ja, nie będę mu przecież pokazywać że mi się to podoba.

- Już malutka spokojnie. - Pogłaskał mnie po głowie i złapał za rękę ciągnąc mnie w tylko mu znanym kierunku. - Chodź się gdzieś urwiemy. - Dodał po chwili. - Moja mam nam to jakoś usprawiedliwi. - Dodał pewny siebie chłopak.

- Pierwszy i ostatni raz rozumiesz? - Zagroziłam mu palcem na co ten prychnął.

- Jeszcze zobaczymy. - Mruknął pod nosem.

Szliśmy już jakieś dobre pół godziny gdzie ten chłopak mnie ciągnie? Nogi mi już odpadają pić mi się chce i w sumie to bym jakieś żelki zjadła. Po kolejnych trzydziestu minutach wędrówki zatrzymaliśmy się pod opuszczonym budynkiem. No nie ten idiota zaciągnął mnie do opuszczonego psychiatryka, ja pierdole. Wchodząc do środka przeraziłam się. 

 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
My bad boy crush   | Kim Taehyung Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz