Siedziałam na kanapie otulona kocykiem z paczką chipsów.W telewizorze leciały "Trudne Sprawy".Kobieta podejrzewa męża o zdrade.I bum!To jego adwokadka.On planuje rozwód!Pasjonujące.Coś zaklucilo łączność i telewizor zaczął wariować.Nadano specjalne wiadomości.Przyłączyłam na inny kanał, Ale na tym też nadawano te wiadomości.Przewróciłam niebieskimi oczami.
-Uwaga,uwaga.Może to wydawać się śmieszne,ale wybuchła Apokalipsa Zombi!!!
Pomyślałam:Pff,kolejny żałosny dowcip.Dwie minuty później zadzwonił dzwonek do drzwi.Przyszła Kaja i Maks.Chciałam już się przywitać z moimi przyjaciółmi,a oni?Wbiegli przerażeni do mojego domu i zamknęli drzwi na cztery spusty!
-Co Wam jest?-zapytałam z podniesionym tonem.
-Widziałaś specjalne ogłoszenie?-pytaniem odpowiedziała na pytanie Kaja.Biegała i zasłaniała okna.
A Maks szukał czegoś w szafkach.Chyba pożywienia,zaś mi chce wyżerać paluszki.
-Widziałam-Zamyśliłam się chwile.-Pf,Wy wierzycie w ten głupi żart mediów?
-Wiem-Maks zwrócił się do mnie i przestał szukać czegoś po półkach.-Ja wiem że jesteś realistką i musiałabyś to zobaczyć.
-To?-zapytałam zdziwiona.-Czyli co?
Nikt mi nie odpowiedział,co trochę mnie zdenerwowało.Maks wziął MÓJ plecak i powrzucal do niego konserwy,butelke wody.Znał mój dom na pamięć.Wbiegł na górę do mojego pokoju.Kiedy zbiegł szybko z powrotem trzymał w kije bejsbolowe.
Na plecach miał MÓJ plecak!
-Maks,co ty odwalasz?!-krzyklam wkurzona.
-Ciszej,usłyszą nas.-szepneła Kaja,która układała różne rzeczy i układała je przed drzwiami.Przesuwala stół.Potem szybko wszystko ucisła i kazała nad pobiec na górę.Pomyslalam-To jakiś żart?Mimo moich sprzeciwów siedziałam z Maksem w MOIM pokoju.Pod MOIM łóżkiem.Słyszałam jak Kaja na dole utwierala jakieś półki kuchenne.
Minęła jakaś godzina.Skąd wiedziałam?-zapytacie.Zawsze mam na prawym nadgarstku zegarek.Usłyszałam kroki,Maks chyba też.Trzymał mocniej kij i wyglądał jakby był gotowy do ataku.Nie wiedziałam co się dzieje!Klamka powoli się przekręcała.Weszła Kaja:
Spokojnie,to ja Maks.
Maks odetchnął z ulgą.
Zapadła krepujaca cisza.-Moja mama-zaczęła Kaja-moja mama,ona zamieniła się w to coś.Teraz chodzi po ulicach i zabija ludzi.To się rozprzestrzenia,uwiesz w końcu.Musimy się trzymać razem.
Poleciała jej jedna słona łza.Popatrzała na mnie.Jej brązowe oczy były przepełnione smutkiem.
-Już Wam wierzę.-uśmiechnęłam się do Kai.-Nie płacz,będziemy trzymać się razem.
Robiło się już ciemno.Wyszliśmy z pod łóżka i uznaliśmy,że jeden z nas pójdzie na straż.Pierwszy poszedł Maks,a później się zmienialiśmy.
Kiedy była moja warta było spokojnie.Widziałam TO Coś.Coś co sztywnie chodzi i śmierdzi zwłokami.To coś zaatakowało mojego sąsiada.Wybiło mu okno,a on?Zastrzelił go wiatrówką.Pomyślałam,że może ma jakomś inną broń.Może się podzieli.Przecież to mój najlepszy sąsiad.Bardzo mnie lubi i na pewno się podzieli.Wymieniłam się z Kają i poszłam spać.
C.D.N
Hej,to moje nowe opowiadanie."Kiedy niebo pociemniało" przestałam pisać bo uznałam,że jest ona zbyt poważna.Mam nadzieje że ta Książka będzie na wyższym poziomie.
Zapraszam do komentowania!!!
💙💙💙
CZYTASZ
Przetrwaj
AdventureWybucha apokalipsa zombie,Eliza wraz przyjaciółmi mają za miar przetrwać