No nie bądź taki... daj gwiazdkę. Teraz. Zrób to TERAZ. Jak dałeś to dziękuje. Jak nie to... to... nie zjesz już pierogów!!!
-Ja wiem że to cały czas ty Derek... - Powiedziałam i cały czas patrzyłam w jego oczy które były czerwone. Derek patrzył na mnie przez chwilę zszokowany, po czym odwrócić głowe w lewo, gdy odwrócić ją spowrotem w moją ujrzałam go w zwykłej postaci. Patrzył na mnie i się delikatnie uśmiechnął,
A w jego oczach widziałam iskierki.
- Dziękuję - powiedział po czym mnie mocno przytulił, od razu oddałam przytulasa i oddałam się chwili.- A teraz, idź spać bo jest 3:47. To się rozgadaliśmy...- Powiedział rozbawiony i rozweselony Derek. Wstał i zaczął iść w stronę pokoju, gdy ja nagle wypaliłam,
- Dziękuje...- na te słowa Derek stanął w miejscu i obrucił się w moją stronę ze zdziwieniem na twarzy. Dopiero teraz zauwarzyłam że ma na sobie szare dresy i biały podkoszulek. Przez koszulkę było widać jego mięśnie.
-Ale ciacho...- powiedziała moja podświdomość. Boże... o czym ja myślę?
- Za co? - Zapytał po chwili Derek
- Za to że byłeś ze mną szczery. Znam cię tak krótko, a powiedziałam ci tak dużo... Dziękuje że mnie wysłuchałeś. - Powiedziałam do niego i czułam że szklą misię oczy. Dopiero teraz zdałam sobie z tego sprawę jak wiele mu powiedziałam. Nigdy bym się nie spodziewała tego że znajdę taką osobę... No poza tym dziadkiem z parku. On był spoko. Ale wracając do tematu. Z tym że powiedziałam wszystko Derekowi pląta się miłe uczucie... nie wiem jak to nazwać, czuje lekkość na brzuchu, czuje że mogę wszystko, nie zupełnie, ale jednak. Moje serce tak szybko biję że zaraz wyskoczy z piersi. Ale dla czego? w zupełności nie mam pojęcia...
- Nie musisz mi za to dziękować. Pamiętaj że zawsze zarto się wygadać, przyznaj że jest ci lepiej?- Powiedział to siadając obok mnie na kanapie.
- Tak, czuje się tak dobrze jak nigdy do tąd. Ty też tak miałeś że tak dużo o tym wiesz?-
-Nie. Po prostu czuję twój póls.- Po tych słowach popatrzyłam na niego jak na debila, a on się zaśmiał. - Jestem wilkołakiem. Przez to, czuję twój póls.-
- Co jeszcze umiesz?- Zapytałam niczymmałe dziecko zaciekawione bajką na dobranoc.
- Lepiej widzę, słyszę, czuje póls na przykład jak ktoś kłamie lub się denerwuje. Mam więkrzą siłę, jestem szybrzy, szybciej się regeneruje, nie męcze się tak szybko jak człowiek, nie mogę się upić i mogę przejmować ból. - Ja patrzyłam na niego z niedowierzaniem
-Łał... to jest super...- powiedziałam z niedowierzaniem i od razu wyobraziłam sobie jak by wyglądało moje życie z takimi ''mocami''.
-Są też złe strony bycia wilkołakiem- powiedział od razu Derek. Popatrzyłam na niego pytającym wzrokiem, Derek popatrzył na mnie chwilę.- Jaka ty ciekawska...- westchnął- Tojad który może wywołać halucynacje, osłabienie, uczynić nieprzytomnym lub nawet zabić wilkołaka. Gdy powstanie krąg jarzębiu nie możemy się przez niego dostać, gdy zacznię się zaćmienie księżyca, a księżyc stanie w pełni czujesz niewyobrażalny ból, gdy jakiś Alfa cię skrzywdzi to, to się goi dłużej goi, się wściekniesz zaczynają ci wyrastać pazury i zmienia cisię kolor oczu...
-Na czerwony?- przerwałam mu
-Nie. Są różne kolory oczu na przykład czerwony znaczy że ten wilkołak jest alfą, któru jest ''dowódcą'' stada. Wilkołak z żółtymi oczami jest bętą lub omegą, beta jest zwykłym wilkołakiem, a omega to wilkołak żyjący bez stada. A wilkołak który ma oczy niebieskie... zabił niewinną osobę.-
- A ty masz czerwone?- dopytałam, bo nie jestem tego pewna po czym ziewnęłam...
- Tak, ale idź już spać bo jesteś zmęczona.-
-Dobrze jutro muszę znaleźć sobie jakieś mieszkanie bo nie będę u ciebie wiecznie przesiadywała. Jeszcze raz dziękuje i dobranoc...- powiedziałam i połorzyłam się,
- Dobranoc...- Powiedział Derek i poszedł, a ja od razu po tym odpłynęłam w krainę Morfeusza....
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej! Rozdział krótki, ale jest. Przepraszam za brak rozdziałów, ale w sobotę musiałam się uczyć, a w niedzilę jechałam z moim nowym psem ^^ do weterynarza na szczepienia, a czekanie w recepcji zajęło z 2h. Bardzo wam dziękuje że jesteście i zostawcie po sobie gwiazdkę i komentarz <3 (w razie co sorki za błędy, ale pisałam szybko byście mieli co czytać na dobranoc ;) No dobra... na późne dobranoc)
CZYTASZ
Bohater... D.H.
FanfictionHej jestem Alex, moje życie nie jest kolorowe, jest raczej pełne smutku, strachu i samotności, ale zmieniło się to dzięki temu jednemu autobusowi który mnie zawiózł w miejsce w którym znalazłam przyjaciół, rodzinę i miłość, ale czy na długo? Czy zn...