- Madison, szukałam cię wszędzie. - odzywa się dziewczyna o włosach koloru czekoladowego, a potem spogląda na mnie. - Ty to zawsze musisz kogoś zaczepić.
- Ejej, ja ją znam, w przeciwieństwie do ciebie.
Stoję obok nich i nawet nie wiem co powiedzieć.
- Mia, to jest Kaja. Kaja, oto Mia. - Przedstawia nas sobie blondynka.
- Hej. - Uśmiecham się nieśmiało do Kaji.
- Hej. Muszę na chwilę porwać tobie Madi.- Dziewczyna zwraca się do mnie.
- Jasne. - Odpowiadam.
- Ja też powinnam mieć trochę zdania w tym wszystkim. - Madison udaje oburzoną.
- Ale nie masz.
Śmieję się z nich pod nosem.
- Do później, Mia! - Krzyczy do mnie Madison, gdy Kaja ciągnie ją za sobą, w stronę budynku szkoły.
Po chwili obie znikają mi z pola widzenia.
Sama wstaję z ławki i również kieruję się do szkoły.
To jest naprawdę krępujące, kiedy sobie spokojnie idziesz, a wszyscy się na ciebie patrzą i to jeszcze z taką intensywnością.
Kiedy jestem tuż przed drzwiami, słyszę jak ktoś pogwizduje z mojej lewej strony.
Mam nadzieję, że to nie na mnie tak gwiżdżą.
Powoli odwracam się w stronę, skąd dochodzi dźwięk.
Błagam, żeby to nie było do mnie.
Stoi ich tam pięciu i pomijając jednego chłopaka, wszyscy się na mnie gapią. Masakra.
Jeden mówi coś temu drugiemu na ucho, a potem wskazuje na mnie. Blondyn odwraca się i spogląda w moją stronę. Dopiero po chwili orientuję się, kim jest chłopak o blond włosach. Uśmiecham się pod nosem i biegnę w jego stronę. Z rozbiegu wpadam na niego i pierwsze, co robię, to przytulam go z całych sił.
- Lukas... - Odzywam się do niego.
Jestem szczęśliwa, jednak trochę zszokowana i zaskoczona.
- We własnej osobie. - Chłopak wyszczerza się w uśmiechu.
- Co ty tu robisz?
- Mogę zadać tobie to samo pytanie. - Patrzymy na siebie chwilę, a później znowu przytulamy.
Blondyn chowa twarz w moje włosy.
- Tęskniłam za tobą. - Mówię do Lukasa.
- Ja za tobą bardziej, kurduplu. - odsuwamy się od siebie - A poza tym, musisz mi później opowiedzieć, jak to się stało, że tu przyjechałaś.
- Ale ty pierwszy opowiadasz swoją historię. - Wytykam język, a chłopak wybucha śmiechem.
- Mogę to dla ciebie zrobić.
- Oh, dziękuję. - Łapię się za serce.
- Wiesz kto tu jest? - Pyta mnie.
- Nie, a powinnam wiedzieć?
- Myślę, że powinnaś. Nadal słuchasz Bars and Melody, mam rację?
Kiwam powoli głową.
Moja mina z pewnością jest komiczna.
- W takim razie, odwróć się. - Lukas uśmiecha się od ucha do ucha.
Rozglądam się i faktycznie. Oni tu stoją. Obok mnie.
CZYTASZ
Od nienawiści do miłości
KurzgeschichtenSpotkali się po latach braku kontaktu. Oboje się tego nie spodziewali. On, tak samo jak ona, byli zagubieni, z masą problemów i uczuciami, które dawały o sobie znać. Oboje nie chcieli dać się ponieść uczuciom, ale czy im się to udało? Im nie było wc...