ROZDZIAŁ 17

167 16 24
                                    

Z dedykacją dla MaikoUzumaki
To ten rozdział o którym kiedyś rozmawiałyśmy i mówiłaś, że już chcesz go przeczytać, więc miłej lektóry 😈

Wyszliśmy z domu czterdzieści minut przed umówionym czasem mimo że do miejsca w którym mieliśmy mieć koncert było niecałe piętnaście minut

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wyszliśmy z domu czterdzieści minut przed umówionym czasem mimo że do miejsca w którym mieliśmy mieć koncert było niecałe piętnaście minut. Hidan chciał się ze mną przejść więc się zgodziłam. Weszliśmy po drodze do jakiegoś sklepu a gdy wychodziliśmy przez przypadek przewróciliśmy cały regał z alkoholem który roztłukł się w drobny mak.

Chłopak złapał mnie za rękę i wybiegł ze sklepu a ja za nim. Niestety na przejściu dla pieszych przez które przebiegliśmy było czerwone światło a za nami zaczęła biec policja. Nie mam pojęcia ile uciekaliśmy. Hidan wbiegał ludziom na podwórka przeskakując płoty i niszcząc kwiatki posadzone w ogródkach a ja gnałam za nim jakby chodziło o nasze życie, śmiejąc się przy tym jak opętana.

Gdy w końcu ich zgubiliśmy i wpadliśmy do dużej sali w której mieliśmy mieć koncert byłam wykończona. Chemioterapia dawała mi popalić na tyle, że wchodząc po moich schodach do domu praktycznie co chwilę musiałam się zatrzymywać a teraz wiałam przed policją nawet nie wiem jak długo.

-Jak miło, że szanowne państwo zaszczyciło nas swoją obecnością. -Warknął Madara do mikrofonu a ja przeczuwałam, że jesteśmy spóźnieni.

-Sory, ale musieliśmy zgubić policje. Skubańce gonili nas już z pół godziny. -Powiedział Hidan dalej się śmiejąc. Ruszył w stronę sceny a ja poczułam jak kręci mi się w głowie. Widziałam kontury zbliżającej się do mnie Hinaty, ale obraz był zamazany. Przed oczami zobaczyłam ciemność i poczułam jak moje ciało uderza o podłogę.

Podbiegłam przestraszona do Utau biorąc jej głowę na kolana

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Podbiegłam przestraszona do Utau biorąc jej głowę na kolana. Sekundę później obok nas już był Hidan. Na jego twarzy malowało się przerażenie.

-Księżniczko co ci jest? -Odezwał się łapiąc jej dłoń i delikatnie klepiąc jej policzek. Dziewczyna otworzyła oczy.

-Przepraszam zakręciło mi się w głowie. -Powiedziała podnosząc się do siadu. Konan podała jej butelkę z wodą a dziewczyna skinęła jej głową w podziękowaniu i napiła się trochę.

[MadaHina] Jak znienawidziłem muzykęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz