30

177 26 5
                                    

6 dzień
26.08.2019r.

Wstałem o piątej rano.
Nie było czasu na nic.

Został mi jeden dzien.

Ubrlaem się ciepło, wziąłem telefon i wyszłem z domu Emmy.

Nie obudziłem Emmy.
Nie chcę ją narażać.
Już wystarczająco mi pomogła.

Zacząłem się kierować w stronę opuszczonego miejsca na mapie.

Bałem się.
Nie będę tego ukrywać.
Tak cholernie się bałem.
Ze mi się nie uda i Leo umrze.
A tego nie chce.
Zabiłabym się.

***
Dotarłem do opuszczonych garaży na krańcu miasta.

Dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że to miejsce jest niedaleko miejsca zamordowania tych nieszczęsnych osób.

Nagle usłyszałem głośne głosy więc szybko schowane się za pierwszym lepszym śmietnikiem.

Wlaczylem kamerę i wychylilem się, by kamera wszytko lepiej ujęła.

Nie wiedziałem, czy to właśnie oni wrobili Leosia.
Mogki to byc przecież zwykli mężczyźni na spacerku.

Taaa... Na pewno...

- Jutro ten pojeb Devries będzie wąchał kwiatki od spodu. - zaśmiał się brunet.

- Należało się skurwielowi. Nie można tak po prostu wyjść z grupy.

- A wiesz co jest najzabawniejsze? Że kurwa nawet NCS nie skalne się, że to podroba.- brunet kopnął puszkę.

- Max to było dobre.

Max...

Zachowałem się i przewróciłem się wywracajac pudła.

- Słyszałeś? - zapytał drugi facet.

- To z tamtąd.- usłyszałem, a Max prawdopodobnie wskazał dłonią na kontener za którym się chowałem.

Zacząłem grysc dłoń, by zaraz nie zacząć krzyczec.
Slyzlzame jak ich kroki były coraz glsoniejsze.

- Max, Łukasz, chodźcie tu! - ktoś krzyknął.

- Choć Max. To pewnie była jakaś mysz lub szczur. - powiedzila prawdopodobnie Łukasz.

Moje serce biło jak szalone.
Leżałem jeszcze na ziemi przez kilkanaście minut, by mieć pewność, że jetem już bezpieczny.

Wstałem i jak najszybciej zacząłem biec do lasu z którego wyszedłem.

Leo za kilka godzin będziesz wolny...

Nagle poczułem masakryczny ból w skroni i upadłem...

***
Postanowiłam, że zakończę jak najszybciej ta książkę.

Jeszcze jeden rozdział i epilog.

Zaczęłam po prostu za dużo książek,a jestem chora więc mam jeszcze kilka godzin i idę do lekarza.

Kocham Was. ⏩💚⏩
Ale nie zgadnijcie co zrobię.
Podpowiedź. 👨‍👨‍👦
Hmmm... Ciekawe co to może znaczyc. 😂😂😂😂😂

Dziekuję jeszcze girlinthewindoww za tą wspaniała okładkę. 💖💙💖

Wpół do śmierci |Chardre|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz