6

5.6K 237 20
                                    

*Alan*

Ona mnie kocha, lecz ja zachowałem się okropnie. Zostawiłem ją tam samą po tym prze cudownym pocałunku. Skończony idiota ze mnie zachowałem się jak dziwkarz , a ona pewnie teraz wypłakuję sobie oczy. 

-co ja mam zrobić ?- zapytałem własne odbicie lustrzane, tak właśnie piję do lustra ponieważ nikt nie rozumie tego co czuje 

*NICOLA* 

Od tygodnia jestem już w domu, podobno mam przerwę od leczenia aby mój organizm przyjął dobrze leki oraz  odbudował siły do późniejszej walki. 

Może stan fizyczny jest okey ale psychiczny to już gorzej. Jadam normalnie i wróciłam do swojej wagi 49 kg. jednak nadal mam lekko widoczne kości obojczyka i przerwę miedzy udami. 

W głowie nadal mam wydarzenia z przed tygodnia i ten pocałunek, lecz teraz to tylko wspomnienia. Chłopak zmył się tak samo szybko jak smak jego ust na moich. Od tamtego czasu go nie widziałam. Podobno strasznie się zapuścił, i nadużywa alkoholu. Nie chodzę do szkoły nie jestem na to gotowa, rodzice są za granicą w sprawach firmowych. Dlatego mieszka ze mną mój kuzyn Patrick, który jest lepszy niż nie jeden psycholog. Po woli zastępuję mi długo letnią przyjaźń z Alanem. 

-Nicola wstawaj jest 13- powiedział chłopak wchodząc do mnie do pokoju i walając mnie z łóżka

- nie uczyła cię mama że nie budzi się kobiety z okresem- powiedziałam 

- wiem że narażam się lwu ale masz gości więc ogarnij się i złaź- powiedział 

- kogo ?- odrzekłam ciekawa i siadłam po turecku na łóżku leniwie ziewając

- nie zgadniesz- odpowiedział 

- Anita?-zapytałam jestem jeszcze w stanie snu więc nie myślę

- nie - odrzekł opierając się o framugę drzwi 

- to niby kto?-zapytałam zdziwiona 

- Alan - powiedział cicho ale nadal słyszalnie 

- co chce?-zapytałam wstając i związując włosy w kitkę jednocześnie podchodząc do dużej białej szafy  z której wyjęłam ubrania. 

- pogadać niby o czymś ważnym - powiedział szybko podchodząc do mnie - nie wygląda za dobrze chyba  nie jest z nim dobrze - wyszeptał 

- chyba sobie jaja robisz - powiedziałam- to nie on do huja pana musi brać te lekki i przebywać w szpitalu co dwa tygodnie, to nie on cierpi każdego dnia a po pierwsze to on wyszedł bez słowa psując wszystko nie ja - wykrzyczałam zła 

- chociaż daj mu chwilę - powiedział i wyszedł zostawiając mnie samą 

Szybko udałam się do łazienki aby ogarnąć się, szybki prysznic oraz  inne babskie sprawy. Ubrana w czarne legginsy i białą dużą oversizową bluzę  wyszłam z łazienki i udałam się do kuchni, w między czasie robiąc lekko rozwalonego warkocza. 

- Patrick jesteś- wykrzyczałam

- nie ma go poszedł do pracy - odpowiedział dobrze mi znany  głos należący do Alana 

siedział w salonie i przyglądał mi się uważnie, Nie wygląda aż tak tragicznie. Może ma lekkie rany po bójce i nie ogarnięte włosy, ale nie jest aż tak źle jak mówił kuzyn. 

- super a ty co chcesz ?-zapytałam opryskliwie. jako iż miałam kuchnie włączoną w salon dokładnie go widziałam i słyszałam 

- wiem że jesteś zła ale.... -mówił lecz mu przerwałam 

- nie jestem zła jestem wkurwiona .....- wykrzyczałam - konkrety - powiedziałam szybko

- chcę się jakoś wytłumaczyć - mówił szybko podchodząc do mnie jednak nadal trzymał dystans 

- Alan nie .... nie wysilaj się nawet - odrzekłam smutno odstawiając talerzyk na stół, teraz to nawet głodna nie jestem. 

- ale....- mówił lecz mu ponownie przerwałam 

-  rozumiem cię nie jestem tą której chcesz oddać swoje serce a ten pocałunek to tylko niechcący.... jednak nie musiałeś uciekać tylko mogłeś powiedzieć - powiedziałam wymijając go w przejściu i siadłam na kanapie 

- Nicola to nie tak - powiedział - Jest właśnie odwrotnie bo to co wtedy powiedziałaś w szpitalu uświadomiło mi  że nie mogę dłużej kłamać. Kocham cię i to tak że ja pierdole, to co wtedy się odjebało to przez emocje. Twoja choroba, szkoła i wiele innych.


 CZY JA SIĘ WŁAŚNIE PRZESŁYSZAŁAM CZY ON POWIEDZIAŁ ŻE MNIE KOCHA. JUPIIIIIIII NARESZCIE - serce 

stop nie nie tak szybko przecież jesteś na niego zła - rozum 

Przypływ emocji sprawił że się rozpłakałam, szybko wstałam i podchodząc do niego objęłam go mocno. Chłopak odwzajemnił uścisk, lekko podnosząc mnie tak że teraz obejmowałam go nogami w pasie. 

- kocham cię idioto- powiedziałam i połączyłam nasze usta w całość. Teraz nie liczy się nic oprócz niego. Wreszcie wrócił i jest tu ze mną. 

Pocałunek był subtelny ale romantyczny, z każdą chwilą robił się bardziej to  zachłanny  i pożądany. 

po chwili oderwaliśmy się od siebie  a chłopak schował twarz w zagłębieniu mojej szyi i delikatnie całował mój obojczyk. 


- kochanie - powiedział cicho 

- tak ?-zapytałam po chwili chłopak odstawił  mnie na ziemię i ukląkł przede mną - czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją dziewczyną.? 

- tak - odrzekłam szybko  i pocałowałam go szybko......................

-----------------------------------------------

 TA DAM!!!! OTO JEST KOLEJNY ROZDZIAŁ JAK WRAŻENIA ???

pseudolis123


Kocham cię idiotko - Part: IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz