Kiedy spotykają Cię po raz pierwszy
Jin
Miałaś się spotkać ze swoją przyjaciółką, z którą znałaś się od przedszkola. Nie widziałaś się z nią od dawna, dlatego postanowiłaś, że przywitasz ją pysznym obiadem. Gdy na internecie znalazłaś przepis, który dorównywał twojemu poziomowi umiejętności zabrałaś się do przygotowania go. Zaczęłaś przede wszystkim od sprawdzenia, czy masz wszystkie składniki. Jak na złość Twoja lodówka świeciła pustkami, więc zmuszona byłaś do pójścia do sklepu.
- Papryka - jest, cebula - jest, ryż - jest, sok pomidorowy - nie ma - zaczęłaś wymieniać
Przeszłaś na dział z napojami, ale jak później się okazało szukany przez Ciebie produkt znajdował się na najwyższej półce, a ty jako dość niska osoba, nie mogłaś go dosięgnąć. Stawałaś na palcach, skakałaś, lecz to nic nie dawało. Zrezygnowana chciałaś już pójść, gdy usłyszałaś głos chłopaka
- Sok pomidorowy, można z niego zrobić spaghetti, albo wypić sam. - powiedział nieznajomy
Odwróciłaś się
- Przepraszam? Mógłbyś mi go podać?
- Jasne, masz zamiar coś gotować? - zaczął.
- Tak, przyjeżdża do mnie przyjaciółka i chciałam jej pokazać, że coś jednak umiem.
- Jak chcesz mogę Cię nauczyć kilku przepisów.
- Z chęcią, ale może innym razem.
- W porządku, mogłabyś mi dać swój numer telefonu? - spytał niepewnie
- Tak, proszę - powiedziałaś podając mu karteczkę
- Dzięki, to ja już nie przeszkadzam, miłych zakupów.
Po spotkaniu z nieznajomym udałaś się do kasy, a następnie do swojego mieszania.
Suga
Jak zwykle biegłaś spóźniona na przystanek autobusowy. Cały twój wysiłek poszedł na marne, ponieważ zdążyłaś zobaczyć już tylko odjeżdżający tył pojazdu. Zrezygnowana usiadłaś czekając na następny który miał przyjechać dopiero za 40 minut. Tyle też dzieliło Cię piechotą do domu, ale twoje lenistwo nie pozwalało Ci na tak długą drogę. Po dwudziestu minutach ludzie zaczęli się zbierać pod przystanek. Twoja szczególna uwagę przykuł średniego wzrostu brunet. Skądś Ci się kojarzył. Patrzyłaś się na niego dłuższa chwilę dopóki wasze spojrzenia się nie spotkały. Szybko odwróciłaś twarz w przeciwnym kierunku. Był bardzo przystojny. Weszłaś do autobusu po czym udałaś się skasować swój miesięczny bilet. Szybko jeszcze się rozglądnęłaś szukając jakiegoś wolnego miejsca. Dostrzegłaś jedno, obok znajomego skądś bruneta. Pokierowałaś się na to miejsce ponieważ na samą myśl stania przez kolejne 20 minut rozbolała Cię głowa i nogi.