-Nigdzie nie jadę!-Krzyczę do rodzicielki która stoi tuż koło mnie.
-Chloe proszę cię.
-Nie jadę i koniec!
-Jutro o 10 widzę cię na dole. Tylko nie zapomnij wszystkiego spakować!
Po tych słowach pobiegłam do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku i wzięłam telefon do rąk. Wybrałam numer do mojej przyjaciółki Clary.
Jeden sygnał
Drugi sygnał
Trzeci sygnał
-Hej Chloe.
-Hej Clara spotkamy się w naszej ulubionej kawiarni?
-Ok. O której ?
-Pasuje ci za 20 min?
-Tak ! To do zobaczenia pa
-Pa
Po rozmowie z przyjaciółką poszłam do łazienki przygotować się na spotkanie. Umyłam twarz wytuszowałam rzęsy rozczesałam włosy. Założyłam na siebie czarny T-shirt z napisem "no boyfriend, no problem" krótkie jeansowe spodenki i białe vansy. Z domu do kawiarni miałam nie daleko tylko 5 minut piechotą więc nie śpieszyłam się. Gdy dotarłam na miejsce siadłam do stolika przy oknie. Zamówiłam sobie flat white. Po zaledwie kilku minutach dosiadła się do mnie blondynka o ciemnych oczach.
-Hej Chloe co się stało?
-Wyjeżdżam.
-Co? Gdzie?
-Moja mama poznała faceta i się do niego wyprowadzamy.
-Gdzie?
-Do Chicago
-Czemu tak daleko?
-Nie wiem.
-Wiesz co Clar jest już 20 a ja muszę się jeszcze spakować.
-No dobra leć się pakuj.
-To pa będę dzwonić.
-Pa mam nadzieję.
Wróciłam ze spotkania po 20 . Od razu wzięłam się za pakowanie. Gdy skończyłam się pakować było po 23 poszłam się wykąpać i położyłam się spać. Po kilku chwilach zasnęłam.
________________________________________________________________________________
Hej to moje pierwsze opowiadanie mam nadzieję że się spodoba buźki ;*