Uniwersum Metro 2033 - Jak Szczury

Przygotowanie

Ostatni dzień zaczął się tak każdy inny, pobudka o szóstej, sprzątanie, apel. Wezwanie Brygady Kryzys (nazwa przyjęła się nawet u Komendanta) do Burmistrza, w celu wydania dokładnych rozkazów, oraz przydziału sprzętu. Alicja otrzymała starego policyjnego Glocka, oraz rolę sanitariuszki, ponieważ jako dziewczyna została przeszkolona właśnie w tym kierunku. Kajetan otrzymał jedną z ostatnich lornetek, oraz starą wiatrówkę, która może nie zabijała, ale mogła trochę zranić przeciwnika. Daniel otrzymał AK-74, a ja krótki AKS-74u. Były to jedne z ostatnich z naszego skromnego arsenału, zostały chyba same pistolety - samoróbki i broń czarnoprochowa. Otrzymaliśmy również maski p - gaz, parę filtrów, kombinezony chroniące nas przed radioaktywnym pyłem, naboje i plecaki, tzw. ''Kostki''. Po rozdzieleniu zaopatrzenia, Burmistrz Maciej powiedział - Brygado! Waszym zadaniem jest wysłanie wiadomości Amerykanom, że żyjemy i czekamy na ich wsparcie. Macie również sprawdzić obszar dawnego stadionu "Stali" i wrócić w jak najlepszym stanie. Pamiętajcie, że społeczeństwo liczy na was i już oczekuje waszego powrotu. Niech Bóg ma was w opiece. - Czujemy, że stoimy przed ciężkim zadaniem, gdyż po tym całym monologu sam Burmistrz, który zwykle wyzbywał się uczuć, uściskał każdego z nas, jakby żegnał swojego jedynego syna.
Zebraliśmy się przy południowej bramie, która oddziela wyjście od komory oczyszczającej z pyłu, za którą kolejne metalowe drzwi, a za nimi Świat. Świat którego byliśmy dziećmi, jednocześnie będąc nieproszonymi gośćmi. Założyliśmy kombinezony, wraz z Danielem zapakowaliśmy do plecaków części nowej anteny, oraz wiadomość dla Amerykanów, cała Brygada pożegnała się z rodziną i całym Schronem. Oddziały które zostały salutowały nam, ktoś nucił "Mazurek Dąbrowskiego". Zasalutowaliśmy przed tłumem. Alicja zapytała - To jak, idziemy?