Rozdział 4

96 11 4
                                    

*Amy pov*
Na mieście zaczepił mnie jakiś mężczyzna.
-Możemy porozmawiać? Widzę w tobie wielki potencjał.
-Dobrze. I tak nie mam na tą chwilę zajęcia.
Zaprowadził mnie do jakiegoś domu. Jednak zaczęłam żałować że byłam taka naiwna.
-Załóż ten amulet. Wzmocni cię.
Zrobiłam to co kazał. Zaczęło mi się kręcić w głowie i urwał mi się film.
*Lloyd pov*
Leżałem w pokoju kiedy przyszła Nya.
-Mam złą wiadomość...-powiedziała
-Co się stało?
-Amy uciekła.
-Co?! -zapytałem i zerwałem się z łóżka.
-Zane już jej szuka. A ty uspokój się dobra?
*Tydzień później*
*Amy pov*
-Quake do mnie! -rzekł mój pan. Jestem zawsze i wszędzie posłuszna mu. Nie mam pojęcia co to jest dobro. Istnieje jedynie zło i przeznaczenie.
-Tak panie-powiedziałam i pokłóciłam mu się.
-Musimy zmienić kryjówkę. Ninja nas prawie znaleźli.
-Ja chętnie z nimi powalczę-powiedziałam i chytrym uśmiechem.
-Nie możesz. Musisz oszczędzać siły...
-Udowodnię że jestem dobra!
-Nie i koniec! Masz się mnie słuchać inaczej wiesz co się stanie!
-Tak jest panie...
Odeszłam spakować rzeczy. Karą było to że zadawał mi duży ból przez naszyjnik. Naprawdę mogłam walczyć z nimi. Miałam nawet jeden trening z samym królem. Z wielkim Morro!
Wnerwiona wyszłam z naszej kryjówki. Były to jaskinie w podziemiach.
-Amy! -usłyszałam czyjś krzyk...

Ninjago Master of WindOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz