Chloe, Lucifer, Dan i Ella pojechali na miejsce zbrodni. Na miejscu okazało się, że faktycznie wszystko wygląda tak jak poprzednio. Dwa trupy na skutek strzału z łuku i karteczka z napisem "Love is an instinct".
- To robota tego samego faceta- powiedziała Ella fotografując miejsce zbrodni
-A skąd pewność, że to facet?- zapytał Dan
- Sam powiedziałeś, że świadek widział uciekającego faceta z łukiem na plecach, więc to chyba oczywiste, że to musi być mężczyzna- powiedziała Ella - A po drugie mam jakieś dziwne wrażenie, że ten cały morderca jest po prostu jakimś zakompleksionym i odrzuconym facetem, któremu przeszkadza to, że ktoś może kochać i być kochanym....
- Panna Lopez nie wiedziałem, że jesteś taka romantyczna- powiedział Lucifer
- Wielu rzeczy o mnie jeszcze nie wiecie, ale nie chodzi o moją romantyczność a o to, że facet ma naprawdę coś nie tak z głową.
- Co wiemy o ofiarach?- zapytała rzeczowo Chloe
- To Mindy i Cris Dunlear. Byli młodym małżeństwem, które przyjechało do LA na mały urlop.
- Czy mamy podstawy sądzić, że ci tutaj i poprzednie ofiary się znały?
- Póki co nie, ale poszperam i dam znać jak coś znajdę - powiedziała Ella i pojechała na posterunek.
Pod koniec dnia okazało się, że w innym hotelu znaleziono ciała kolejnego zamordowanego w ten sam sposób małżeństwa. Na posterunku wrzało, policja miała na karku nie tylko zabójcę ale też media, które za wszelką cenę próbowały dowiedzieć się czegokolwiek na temat śledztwa, które jak dotąd stało w martwym punkcie.
- Co się do cholery dzieje? Myślałem, że wreszcie się dzisiaj czegoś dowiemy a póki co mamy tylko kolejne cztery trupy i żadnych, powtarzam żadnych postępów- wkurzał się Pierce
Odpowiedziała mu tylko cisza, Chloe i Dan nie mieli nic do powiedzenia, Ella szperała coś w komputerze a Lucifer jak zwykle poszedł po kawę i gdzieś przepadł. Po kilku niezręcznych minutach ciszy...
- Znalazłam coś!- krzyknęła Ella- To chyba wreszcie rzuci nowe światło na całą sprawę
Oczy wszystkich skierowały się na panią technik.
- Jedynym co łączy wszystkie nasze ofiary jest to, że były to młode, szczęśliwe małżeństwa...
- To wszyscy wiemy... panno Lopez do konkretów- ponaglał ją porucznik Pierce
- Przeglądałam papiery i odkryłam, że wszystkie nasze pary brały udział w imprezie organizowanej przez jednego z najbardziej znanych psychologów w kraju. Prowadzi on takie sympozja na, których radzi młodym małżeństwom jak zapobiegać kryzysom w związku i jak osiągać szczęście w miłości...
- No to na pewno jest bardzo mądry człowiek- powiedział ironicznie wchodzący właśnie do pokoju Lucifer- To jakiś żart, tak? Co z tym wszystkim może mieć wspólnego jakiś psycholog od siedmiu boleści, który żeruje na naiwności młodych kochanków?
- Otóż sporo. Sprawdziłam go... Na tych sympozjach radzi ludziom co robić by tworzyć szczęśliwe związki a sam był już trzykrotnie żonaty... Jego życie osobiste obiega od tego o czym sam naucza, za co swoją drogą bierze duże pieniądze- powiedziała Ella
- W takim razie musimy się mu lepiej przyjrzeć- powiedział porucznik- Dan pojedziesz do niego i zapytasz czy kojarzy którąś z naszych ofiar.
Po kilku godzinach na posterunku:
- Byłem u niego, ale facet mówi, że nikogo nie pamięta. Na jego sympozja przyjeżdżają setki osób i trudno by mu było zapamiętać wszystkich. Jego sekretarka przygotowała listy z ostatnich pięciu sympozjów. Przejrzałem je i faktycznie, każda z par była chociaż raz na tych spotkaniach. Kiedy zapytałem, czy może pamięta czy czymś się wyróżniali. To odpowiedział, że każda z par jakie spotyka jest jedyna w swoim rodzaju, bo każda miłość jest inna i o każdą trzeba odpowiednio dbać...- powiedział Dan- Był przy tym jakiś dziwny, zmieszał się kiedy poprosiłem o namiary na hotele, w których odbywały się te imprezy... Wydał mi się jakiś podejrzany...
- Wreszcie jakieś konkrety. Kiedy organizuje następny zjazd?-zapytał Pierce
- Dzisiaj wieczorem zaczyna kolejne tygodniowe sympozjum w LA. Imprezę rozpoczyna uroczysty bankiet w hotelu "Noir"- powiedziała Ella
- Musimy tam kogoś mieć- powiedział porucznik- Najlepiej będzie przyglądać mu się dwutorowo, oficjalnie i z tej drugiej strony. Decker....- zwrócił się do Chole- Ty i twój uroczy partner pojedziecie dzisiaj na tą imprezę i poprzyglądacie się temu wszystkiemu od środka...
- Chwileczkę... Ale tam wpuszczają tylko małżeństwa?
- No tak. Będziecie po przykrywką udawać małżeństwo, wtopicie się w tłum i może zauważycie coś, co pomoże nam nakryć tego gościa, o ile to on jest w to wszystko zamieszany.
- Ale dlaczego ja? Może Ella?
- Panna Lopez nie jest detektywem a świetnym technikiem kryminalistycznym i ona będzie potrzebna mi tutaj.
- Ja mam już pewne małżeńskie doświadczenie - powiedział Lucifer- Więc jak dla mnie bomba, to o której zaczyna się imprezka?
- Bankiet zaczyna się o 21. Dlatego mamy mało czasu, żeby wszystko przygotować. Decker nie ma na co czekać- powiedział Pierce- Chyba musisz się przygotować na dzisiejszy wieczór, jakaś suknia, makijaż, fryzjer...Żeby wtopić się w tłum.
- No właśnie, jak ja mam to wszystko teraz ogarnąć?! Nie mam żadnej sukienki, a przynajmniej takiej, która nadawałaby się na wystawny bankiet, gdzie ja teraz znajdę jakiegoś fryzjera....
W czasie kiedy Chloe lekko panikowała, co było przede wszystkim spowodowane nie samymi przygotowaniami do wieczoru a samym faktem, że miała dziś wieczorem zostać "żoną" Lucifera, Ella napisała do Maze sms'a, żeby zorganizowała pomoc dla pani detektyw w sprawie przygotowań. To samo zresztą zrobił Lucifer, który w wiadomości poprosił Maze o zrobienie zakupów: sukni i dodatków do niej dla pani Detektyw.
- Nie ma na co czekać. Bierzemy się do roboty. Trzeba załatwić wam wejściówki na ten bankiet i przygotować wszystko. Każdy wie co ma robić i widzimy się o 19:30 na posterunku. Wtedy obgadamy szczegóły akcji- powiedział porucznik i każdy poszedł w swoim kierunku.
----------------------------------------------------------------
I oto jest wreszcie druga część. Jakoś nie mogłam się zebrać, żeby ją napisać... Ale mam już pomysł jak pociągnąć całą historię dalej także... niedługo next.
Pozdrowionka dla czytających, jeśli takowi są i buźka dla reszty wszechświata :*
YOU ARE READING
Lucifer Undercover
FanfictionPodejrzany o zamordowanie wpływowego małżeństwa urządza bankiet... Żeby przekonać się czy to na pewno on stoi za zbrodnią Lucyfer i Chloe "pod przykrywką" udają się na miejsce by rozwiązać sprawę. Akcja dzieje się po zakończeniu drugiego sezonu.