Miłość do... jedzenia?

323 81 39
                                    

Możliwe błędy, pisane dla beki ; p

----------------------------------------------

Pizzo, miłości ty moja...
Ten, kto choć raz miał Cię w swych ustach...
Nigdy Cię nie zapomni...
Tego, jak niesamowicie rozpływałaś się w jamie ustnej przy każdym kęsie...
Tego, jak mogłaś przybrać każdy smak i kształt...
Nie było osoby której by cie nie posmakowała...
Krucha na zewnątrz, miękka w środku...
Idealna...
Rozkoszna...
Można Cię zjeść na tysiąc sposobów, więc nikt się tobą nigdy nie znudzi...
Można Cię spotkać niemalże w każdym sklepie
ale prawdziwą ciebie tylko w ekskluzywnej restauracji
jednak za każdym razem zaskakujesz
wywołujesz uśmiech na twarzach miliony osób
tyle sprzecznych emocji
płacz, śmiech, zaskoczenie...
u niektórych nawet odraze
lecz oni nie zasługują na to, by cie oglądać,dotykać, smakować
jesteś jak owoc zakazany
Który kusi swą niepowtarzalną gamą smaków
Nie jednego artystę już natchnęłaś swą serowością...
Nie jeden z nas myśli o tobie tuż przed zaśnięciem i zaraz po obudzeniu...
Nie można Cię nie kochać, pizzo moja
Głupi ten, kto myśli że jesteś tylko zwykłym daniem...
Ty jesteś ponad to
jesteś życiem
nadzieją
małżonką
kochanką
Uzależniasz niczym najmocniejszy narkotyk, a nawet bardziej...
Można Cię utożsamiać z grzechem, najniebezpieczniejszym, a jednocześnie najsłodszym
pizzo miłości ty moja
ty napełniłaś brzuchy głodnych
ty zostałaś bezwstydnie wydalona
jestem twoim degustatorem
dotykaj mnie, wypełniaj od środka
i choć nie jestem tego godzien...
wybrałaś mnie

Gwiazdkujcie, komentujcie, itd....

EDIT: Kiedyś dodałam ale usunęłam.. dodaje jeszcze raz >< 

Oda do pizzyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz