PRZEZ ŻYCIE IDŹ Z UŚMIECHEM NA TWARZY NAWET JEŚLI IDZIESZ PO DRODZE PEŁNEJ SZKIEŁ I GORĄCYCH OGNI.
Każdy dzień w szpitalu wygląda tak samo, śniadanie, tabletki, badania, przeróżne ćwiczenia, rozmowy z psychologiem, przychodzą rodzice albo Alan. Potem obiad odwiedziny, ćwiczenia, godzina na świetlicy i kolacja a potem spać!. Nic tu się nie zmienia od dwóch tygodni, a ja mam już dość tej niepewności nawet do tego czy na pewno nazywam się Nicola. Nadal nic nie pamiętam, lekarze mówią że już mogę nie odzyskać pamięci. Mimo to każdy próbuje mi coś przypominać jakieś chwile spędzone z kimś, zabawne wspomnienia, osoby, dzieciństwo. Wszystko na marne bo nic kompletnie nie pamiętam.
Mam nawet wrażenie że odsunęliśmy się od siebie z Alanem. Podobno nie chce za bardzo mnie zamęczać itd..
- hej mała- zawołał chłopak wchodząc do sali cały uśmiechnięty
- hej - odrzekłam, nie mam dziś humoru i jakoś źle się czuję
- jak tam ćwiczonka ?-zapytał
- super wprost genialnie - odrzekłam ironicznie. Jednak on nadal się uśmiechał
- mam dla ciebie prezent - odrzekł szybko, jakoś tak mam wrażenie że to ponowne próby wspominania przeszłości, której i tak nie pamiętam.
- mam głupie wrażenie że znowu będziemy wspominać zgadłam ?-zapytałam szybko siadając, chłopak usiadł obok mnie.
- tak jakby jednak dziś to tylko ty powspominasz -powiedział, zdziwiło mnie to bo przecież on wie że nic nie pamiętam a to co powiedział świadczyło że nie wie
- może zapomniałeś ale przypomnę ci że nic nie pamiętam i nie wiem jak byś się starał nic sobie nie przypomnę. - odrzekłam szybko byłam dziwnie zła, sama nie wiem dlaczego
- wiem pamiętam nie dało się o tym zapomnieć jednak dziś choć spróbuj mam niespodziankę- powiedział szybko wyciągając jakiś kartonik z plecaka. podał mi go szybko i uśmiechnął się
- co to?-zapytałam zaskoczona. Uśmiechnął się uroczo pokazując swoje dołeczki
- twoja mama przekazała mi to jak wyjeżdżali wczoraj do pracy wiesz chyba że wyjechali- zapytał
- tak wiem i?- dopytałam szybko
- podobno są tu wszystkie twoje wspomnienia, pamiętnik, zdjęcia, i wiele innych. Nie wiem co tam jest nie zaglądałem- powiedział i pokazał żebym otworzyła. Niepewnie to zrobiłam, jednak byłam ciekawa co może być w środku.
Pudełko było duże, czerwone, w środku znajdowały się zdjęcia, ja z Alanem i wieloma innymi osobami.
- kojarzysz ich?-zapytał chłopak
- nie za bardzo -odrzekłam przyglądając się jednemu szczególnemu zdjęciu
- kiedy to było?-zapytałam pokazując mu zdjęcie. Chłopak uśmiechnął się do mnie i lekko przysunął w moją stronę pokazując mi na zdjęcie
- to twoje osiemnaste urodziny, 5 miesięcy temu.- odrzekł pokazując na jedną osobę na fotografi
- znam ją ?-zapytałam ciekawa, jestem przekonana że znam ją
- tak znasz - odpowiedział
- czy ona jest kimś ważnym?-zapytałam
- to twoja była przyjaciółka - odpowiedział, (czyli ma mi się źle kojarzyć ???)
- nie kojarzę - odrzekłam szybko po długim zastanowieniu się
-a ich kojarzysz ?-zapytał podając mi zdjęcie
CZYTASZ
Kocham cię idiotko - Part: I
Teen Fiction-Miłość?- zapytał- nie bądź śmieszna przecież mnie znasz nie umiem kochać ja tylko zaliczam - A nie zamierzasz tego zmienić ?-zapytałam przekonana że może jednak coś z tego będzie - na razie dobrze jest jak jest i nie zamierza tego zmieniać - powi...