tylko tobie

532 102 1
                                    

Lauren POV

-To jest niemożliwe, Normani. -przeczesuję włosy dłonią. -Niemożliwe i bezsensu. Nielogiczne i niepokojące.

-Będziesz teraz opisywać w jak dupnej sytuacji jestem? -brunetka unosi brew do góry. -Przecież do cholery wiem, że ja i Dinah w ogóle nie powinnyśmy się spotkać. Ale co mam zrobić, gdy czuję jak mnie do niej ciągnie? -wzdycha cicho, spuszczając wzrok.

Pocieram szczękę dłonią. Nie mam pojęcia dlaczego Normani po raz kolejny jest przeznaczona komukolwiek. To pierwszy taki przypadek od, cholera, od zawsze!

Kątem oka zauważam, że Camila patrzy na mnie i dyskretnie pokazuje mi środkowy palec.

-Spróbuję dowiedzieć się czegokolwiek o, jak to nazwać? Podwójne przeznaczenie? Nie ważne. Sprawdzę co i jak z tym i dam ci znać, okej? -kobieta kiwa głową.

***

-O czym rozmawiałaś z Normani? -dziewczyna przybliża plastikowy kubek z kawą do ust.

-O niczym ważnym. -wzruszam ramionami, biorąc gryz Snickersa.

Brunetka zabiera mi batona i wystawia język w moją stronę. Odwracam głowę w jej stronę i patrzę na nią z wyrzutem.

-A teraz powiesz mi o czym rozmawiałyście. -uśmiecha się szeroko.

Wzdycham ciężko. Czemu ona jest taka ciekawska? Sięgam do jej dłoni i zabieram moją własność.

-Jak pewnie się domyśliłaś Normani o Dinah są sobie przeznaczone. -upijam łyk jej kawy. -Wszystko spoko, tylko Mani jest przeznaczona komuś po raz drugi, a to się nie zdarza. -wzruszam ramionami.

Dziewczyna spina się. Unoszę brew, patrząc w jej stronę.

-Lauren? Nie byłaś przeznaczona nikomu innemu niż mi, prawda? -szepcze.

Uśmiecham się lekko. Pochylam się nad nią, by złożyć krótki pocałunek na jej ustach. Dziewczyna muska dłońmi moją szyję.

-Tylko tobie. -szepczę w jej usta. -Nikomu innemu. -uśmiecham się.

~

Wybaczcie, że rozdziały są tak nieregularne, ale mam masę nauki, harcerstwo i wszystko, więc brakuje mi czasu

+czasem zarywam nocki tylko by dodać tutaj rozdział i potem śpię cały dzień, więc rozdziały nie pojawiają się tak jak powinny

++ mam nadzieję, że zrozumiecie (pseudo)problemy (pseudo)autorki

+++ sorcia, że rozdział jest taki króciutki, ale nie miałam praktycznie czasu, a chciałam coś wstawić

Ł.Z

Ammit || Camren ✖ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz