Rozdział 6

8.8K 260 15
                                    

    Nie widziałam o co mu chodzi, dopóki nie usłyszałam glosu mojego ojca. Czułam, że krew odpłynęła mi z twarzy.  Zostałam odciagnięta od Alana przez ojca. To działo się za szybko. Aaron podszedł do niego i go uderzył z całej siły w twarz a potem w brzuch. Na szczęście jego ojciec ich rozdzielił. Nie mogłam się ruszyć. Ojciec zaczął na mnie krzyczeć. Spojrzałam na Aarona był cały spięty, jego oczy pokazywały tylko gniew i chcęć zabijania.
- Czy państwo, nie możecie zrozumieć, że z Olą się kochamy? - zapytał Alan.
-Powiem ci raz na zawsze chłopcze. Ona nie jest dla ciebie.
- Chcę chociaż usłyszeć dlaczego? - Alan prawie krzyczał.
Mojemu ojcu się to nie spodobało.
- BO JEST JUŻ ZARĘCZONA! - Krzyknął mój tato.
Dopiero po chwili zrozumiałam sens jego słów. Stałam tam przerażona. Aaron wyprowadził go z naszej posesji. Ja w tym czasie uciekłam do domu. W środku zastałam mamę i Panią Nur. Stały tam zdenerwowane, pewnie już wiedzą. Chciały coś powiedzieć, ale pobiegłam do pokoju. Zaczęłam płakać. Usłyszałam trzask. Było to drzwi wejściowe.
- W TEJ CHWILI MASZ TU ZEJŚĆ, MŁODA DAMO! ROZUMIESZ? - Wykrzyczał ojciec.
Ze strachem zeszłam na dół. Pani Basia ze współczuciem spojrzała na mnie. Poszłam do salonu, gdzie byli wszyscy.
- Masz oddać mi twój telefon.
- Przepraszam tato, ale po co? - zapytałam płacząc.
- Daj go!
Oddałam mu go i czekałam na dalszy rozwój wydarzeń. Do pomieszczenia wpadł Aaron. Spojrzał na mnie i chyba poszedł do łazienki. Ojciec dał mi z powrotem telefon, mówiąc, że skasował mi numer Alana. Kazał mi usiąść na sofie. Więc tak zrobiłam. Aaron wrócił a mój ojciec rzekł :
- Nareszcie się dowiesz o tym co chcieliśmy ci powiedzieć.- zrobił krótką przerwę i kontynuował.
- Postanowiliśmy wydać cię za mąż za Aarona. - powiedział a ja zamarłam.
- Dlaczego?
- Jest idealnym kandydatem, tylko jemu ufam. - rzekł ze spokojem.
Nie mogłam dalej tego słuchać, wiec wybiegłam. Usłyszałam tylko:
- Ślub za dwa miesiące, nie chcę słyszeć sprzeciwu. Masz godzinę, idziemy do restauracji.
Weszłam do pokoju i zaczęłam płakać. Owszem jest przystojny ale ja kocham Alana. Do tego jestem za młoda na małżeństwo. Po 30 minutach, wzięłam bordową sukienkę i poszłam do łazienki. Spojrzałam w odbicie w lusterku. Stała tam dziewczyna z czerwoną twarzą i spuchniętymi oczami. Szybko ubrałam się w ciuchy i się pomalowałam. Kiedy usłyszałam głos mamy, zeszłam na dół. Rodzice byli już na korytarzu. Moje rodzeństwo już pojechało. Wyszliśmy z domu. Zobaczyłam Aarona, opierającego się o auto.

Wsiedliśmy do aut i udaliśmy się z stronę restauracji

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wsiedliśmy do aut i udaliśmy się z stronę restauracji. Mieliśmy zarezerwowany stół w pięknym miejscu. Chcąc nie chcąc musiałam usiąść obok chłopaka. Zamówiłam sobie sałatkę, kiedy kelner słuchał mojego zamówienia, bardzo intensywnie wpatrywał się we mnie. Aaronowi się to nie spodobało. Po 2 godzinach, pojechaliśmy na plażę. Gdy ujrzałam widok oniemiałam z zachwytu, ale to co zobaczyłam
, kiedy się odwróciłam, zrobiło mi się słabo. Chłopak klęczał z pierścionkiem.
- Ola, wiem, że nie znamy się dobrze, ale czy wyjdziesz za mnie?
Nie chciałam tego, ale pod spojrzeniem wszystkich uległam.
- Powiedz to. - odparł ojciec.
- Więc........ Zgadzam się - powiedziałam smutno.
Aaron przytulił mnie. Spojrzałam na ojca, widać było, że jest zadowolony. Wiem, że pomimo tego, że mnie zmusił do tego, chce mojego szczęścia.

Mój przyszły mąż Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz