Kim jest Yuuta Enko?

692 34 8
                                    

-ugh.. Mogłybyście się przesunąć? - powiedziałam z lekkim zirytowaniem. W końcu ile można się przepychać przez tłum dziewczyn mając zaledwie 160 cm wzrostu?!

-Ee nie? - powiedziała wysoka brunetka po czym dodała - Jak chcesz zobaczy Akashiego-sama to stój w kolecje i czekaj grzecznie. O ile się dopchasz - ostatnie zdanie powiedziała bardziej do siebie niż do mnie.

-Dobra słuchaj, aktualnie śpieszy mi się trochę więc jakbyś mogła przesunąć swoje cztery litery byłabym naprawdę wdzięczna - powiedziałam podnosząc lekko swój ton

-Nie to ty mnie posłuchaj! - wydarła się dziewczyna - Jeżeli coś ci nie pasuje to możesz stąd wyjść. Co ci da że staniesz z przodu, przecież Akashi-sama i tak na ciebie nie spojrzy - dodała z drwiną w głosie

-Mam dosyć twojego pierdolenia - podsumowałam naszą rozmowę po czym przecisnęłam się między innymi dziewczynami. Nie mam pojęcia jak długa była ta kolejka fanek ale bałam sie że zaraz zacznę tonąć wśród nich. Każda była wyższa odemnie. Każda! Oprócz ich wzrostu przeszkadzał mi fakt, że obojętnie obok kogo przechodziłam byłam dźgana łokciami. Super zabawa.

Po drugiej podróży przez gąszcz i dziki las, w końcu dotarłam do końca kolejki i ujrzałam to na co czekałam kilka godzin.

Na boisku zwinnie poruszała się czerwoną czupryna, którą miałam ochotę wytarmosić. Ale to tak solidnie!

Przyglądałam się jej przez krótką chwilę z uśmiechem na twarzy, po czym usłyszałam gwizdek i gracze zeszli z boiska na ławkę. Od razu wykorzystałam tą okazję i po cichu podeszłam do swojej ofiary od tyłu.
Już miałam rzucić się na swoją zwierzynę, Ale nagle chłopak odwrócił się w moją stronę. Sekundę później wbił się w moje usta całując namiętnie.
Nie myślałam wtedy o niczym, po prostu dałam się ponieść chwili.

Gdy w końcu oderwaliśmy się od siebie chłopak powiedział
-Nie wygrasz ze mną - i uśmiechnął się szyderczo
-Nawet w zakradaniu się? - spytałam robiąc minę smutnego pieska
-Nawet w tym

Zza moich pleców usłyszałam krzyki
-O MÓJ BOŻE AKASHI-SAMA!
-CO ONA SOBIE WYOBRAŻA!
-ALE ZDZIRA!
-KIM TY WOGÓLE JESTEŚ?!

-Jestem przyszłą panią Akashi - dodałam z uśmiechem zwycięzcy

-Jak możesz obrażać rodzinę Akashi?! Wyglądasz jak chodzące nieszczęście! - krzyknęła gruba blondynka której koszula ledwo trzymała się na guzikach

-Zamknąć mordy bo wyjdziecie! - wydarłam się z połowy sali, ale od razu zostałam pouczona o swoim zachowaniu
-Yuuta nie zaczynaj znowu. Zachowuj się jak przystało na panią Akashi
-Ależ oczywiście, jest to tylko i wyłącznie mój błąd. Zadbam żeby to się więcej nie powtórzyło - odpowiedziałam jak najbardziej poważnie, jednak z moim poczuciem humoru długo bym tak nie wytrzymała, więc musiałam się zaśmiać

-Oj Yuuta, Yuuta - pokręcił głową Akasz i chwycił mnie za rękę prowadząc do swoich kolegów z drużyny.

Podchodząc do nich zwróciłam uwagę na chłopaka o blond włosach, który z daleka zaczął nam machać

-Chlopaki to jest Yuuta, moja narzeczona - na te słowa Akashi się uśmiechnął a ja spaliłam taktycznego buraka. Wciąż trudno mi się przyzwyczaić do faktu że jesteśmy zaręczeni

-Łooooo, Ale jesteś śliczna! -powiedział blondyn, jak tylko zbliżyliśmy się bardziej
-O.. Dzięki - oczywiście po chwili na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech

-Jestem Kotaro! - chłopak był ewidentnie zbyt energiczny ale takie charaktery najbardziej lubię
-Możesz mi mówić Yuuta
-Yuśka!
-Nie, jestem Yuuta
-No mówię, że Yuśka! - odpowiedział po czym zaczął się cieszyć jak głupi

-Nie przejmuj się nim, on tak zawsze - zagadał do mnie wysoki chłopak o czarnych włosach. Jego uroda przypomniałam bardziej dziewczęcą, Ale mino to był on strasznie przystojny - Jestem Reo. Miło mi cię poznać Yuu-chan - jego uśmiech był piękny. Oczywiście żaden nie przebije uśmiech Absoluta który możnaby porównać do najwspanialszych dzieł sztuki, do zachodu słońca nad morzem lub do czegoś co powinno zostać uwiecznione w gablotce z podpisem "Cudo Świata" albo najlepiej powin-

-Yuuta? Słuchasz mnie wogóle? - Akashi nie wyglądał na złego, bardziej na zdziwionego. W końcu rzadko kiedy zdarzało mi się odpływać w ciągu dnia do świata swoich marzeń i głębokich przemyśleń.
-Sory laga miałam. Mógłbyś powtórzyć?

-Eeeh.. Chłopacy właśnie zaprosili nas na imprezę w piątek. Idziemy?

Niemożliwe. Akashi spytał się o moje zdanie..

------------------------------------
Napisałam 1 rozdział, ale trudno mi jest samej to ocenić więc jeżeli ktokolwiek tu trafi to poproszę o opinię 😁

Bajo~~

(Rozdziały będą pojawiać się nieregularnie)

/Panda

Mów Mi Pani Akashi - KnB - Akashi x OCWhere stories live. Discover now