Czyjaś dłoń oplotła go w pasie i pociągnęła w tył, aż nie poczuł oparcia za sobą.
Tym "oparciem" okazał się być tors tego samego mężczyzny. Poznał go po czarnym kolorze odzienia.
Serce bruneta boleśnie rozbijało się w środku klatki piersiowej. Nieznajomy zatrzymał usta niebezpiecznie blisko jego szyi i zaciągnął się jego zapachem, drażniąc delikatną skórę wydychanym potem powietrzem.
- Słodko pachniesz, Seokjinnie...
Mężczyzna wymruczał niskim głosem i odwrócił go ku sobie. Brunet zupełnie nie przejął się faktem, że znał jego imię.
Miał teraz okazję, by dokładnie przyjrzeć się jego twarzy. Była idealna, nieskalana żadnymi niedoskonałościami, a jasne włosy, mimo tego, że wydawały się starannie ułożone, wciąż delikatnie opadały na czoło.
- A twarz jak laleczka... Taka piękna...
Kontynuował, gładząc jego policzek.
- Tylko... Szkoda, że chodzisz cały czas taki przygnębiony. Już ci nie zależy, prawda?
Jego słowa odbiły się głośnym echem w głowie Seokjina, ten tylko pokiwał głową. W tym momencie nie był świadomy niczego. Gdzie jest, jaki dzisiaj dzień i która jest godzina.
Nic.
Widział tylko ciemne oczy nieznajomego.
Mężczyzna powoli przesunął dłonią po jego twarzy, delikatnie muskając opuszkami palców jego czoło, policzek i usta.Brunet zamknął oczy i poczuł jak powoli zapada się w ciemność.
Zdążył jeszcze usłyszeć głos należący do jasnowłosego.
- Zostaniesz ze mną, księżniczko...
///I dokładnie w tym momencie kończą mi się rozdziały na zapas, ale postaram się pisać na bieżąco.
///Teraz mamy straszliwy wysyp wszystkiego i jeśli uda mi się wstawić dwa rozdziały na tydzień i jeszcze w międzyczasie pisać nowe, to będzie pięknie///A, tak btw, za trzy dni moje urodzinyyyyy
///Szykujcie się na coś nowego~~///Niech Namjoonica i Namjootyl będą z wami
CZYTASZ
i don't care. || namjin ||
ФанфикSeokjin utracił wszystko. Rodzina, przyjaciele, marzenia przestały już dla niego istnieć. Nawet wiara go zawodzi. Czy ten mężczyzna w ciemnym płaszczu zmieni jego życie? Może jednak nie powinien był przychodzić w ten dzień do kościoła? Może zacznie...