W fabryce The Animatronic's* słychać stukanie, wkręty i różne inne hałasy. Otóż Scott Cawthon - Właściciel Pizzerii Freddy Fazbear Pizza - postanowił dodać do swojego lokalu dwa animatrony. Miały one być nowoczesne i bezpieczne dla dzieci, jak i dorosłych. Miały powstać roboty w postaci lisa. Obydwie zastępują Mangle - która pod wpływem zniszczeń - nie nadaję się na jej wcześniejszą funkcję w budynku.
Po kilku godzinach ciężkiej pracy, animatrony zostały zrobione.
Jeden z pracowników zadzwonił do właściciela robotów, aby ten mógł je zabrać. Scott bardzo się ucieszył, że jego dwie lisice są już złożone. Jednak bał się, że historia z Mangle się powtórzy. Lecz po chwili wyrzucił tą myśl z głowy i - ubrany - wyszedł z domu. Stanął przed drzwiami swojego domu i zadzwonił do swojego przyjaciela - Vincenta - po to, aby przyjechał do niego z ciężarówką, która przewiezie nowe animatrony do pizzerii. Vincent zgodził się i już po chwili przyjechał. Szef usiadł na fotelu w pojeździe i odparł, aby chłopak ruszył.Po 3 godzinach dwie lisiczki były na swoim miejscu. Scott podszedł do jednego z animatronów i przyjrzał się mu dokładnie.
Był to biały lis z niebieskim pyskiem, środkiem uszu, końcem ogona, "majtkami", powiekami oraz brzuchem. Posiadała czerwone kółka na policzkach. Mężczyzna postanowił ją nazwać Luna.
Podeszedł do drugiego animatrona, który wyglądał jak Mangle, tylko że była czarna i posiadała długi czarny ogon z różową końcówką. Ją Scott nazwał Foxina.
Vincent - W tym czasie - dał zniszczonego lisa do Part & Service, gdzie będzie częściami zamiennymi dla Luna czy Foxiny. Mężczyzna spojrzał na inne animatrony, które również były poniszczone i też były częściami zamiennymi dla innych animatronów.
Uśmiechnął się psychicznie, gdyż wiedział co z nimi zrobił, a dokładniej z duszami uwięzionymi w tych kostiumach. Pragnął tego, pragnął śmieci dzieci, chciał zobaczyć krew, a że są nowe roboty, ma gdzie "włożyć" ciała.Następnego dnia Vincent miał dzienną zmianę. Stał przy jednych ze ścian pizzerii i oglądał się za swoimi ofiarami. Po chwili wypatrywania, zauważył dwie dziewczynki. Zapewne były siostrami, gdyż były do siebie bardzo podobne.
Stróź uśmiechnął się psychicznie i podszedł do stolika, gdzie siedziały "ofiary". Shadow - bo tak się nazywała jedna z dziewczyn - zauważyła podchodzącego do nich mężczyzne. Po cichu poinformowała o tym siostrę, a ta odwróciła się kierując swoję błękitne oczy w sylwetkę podchodzącego człowieka.
Kiedy Vincent był przy stoliku, zaczął rozmawiać z dziećmi. Dowiedział się, że jedna ma na imię Shadow, a druga Serena. Po kilku minutach gadaniny, poprosił dziewczyny o przysługę, a dokładniej w pomocy w sprzątaniu w jednych z pokoi. Te zgodziły się, tylko Shadow była nie pewna czy to dobry pomysł, ale zgodziła się po proszeniu siostry. Mężczyzna zaczął iść w stronę jednego z pokoi, a szesnastolatki za nim. Tam zamknął drzwi na klucz i odwrócił się w stronę Shadow i Sereny, ktore rozglądały się po pomieszczeniu. Były bardzo zdziwione, gdyż "królestwo" lśniło.
Vincent wyciągnął nóż - Który zawsze ma w kieszeni - i podszedł do białowłosej, która stała do niego tyłem. Następnie zamachnął się i wbił ostrze w głowę. Serena spojrzała z przerażeniem na martwę ciało siostry, a potem na mordercę. W jej oczach zanosiły się łzy. Chłopak wyciągnął nóż z czaszki zmarłej Shadow i zaczął podchodzić do brązowowłosej. Ta zaczęła się cofać, aż do momentu, w którym jej plecy natrafiły na zimnął ścianę.
Vincent zamachnął się i chciał wbić ostrze w szyję Sereny, ale ta zatrzymała jego ręce swoimi. Jego oczy zrobiły się szersze, ale po chwili nabrały koloru czerwonego. Zaczął siłować się z dziewczyną. Ta poddała się, nie miała sił. Nóż został wbity w Sereny.Po 10 minutach pizzeria została zamknięta. Vincent miał okazję schować ciała do kostiumów. Oczywiście jej nie zmarnował. Wziął martwą Serene na ręce i zaprowadził do Kid's Cove. Tam - Jakoś - wpakował dziewczynę do czarnej lisicy. To samo zrobił z Shadow, tylko włożył ją do drugiej lisicy - Luny. Zadowolony z siebie mężczyzna wyszedł z pizzerii i zakluczył ją...
************************************No więc powstała książka o nas.
Mamy nadzieję, że rozdział się spodobał^^I tak wiem jest dużo powtórzeń 😑 ~ Luna
- Luna i Foxina
Edit:
Ja zajęłam się końcowymi poprawkami xD ^^' ~Foxina