One shot napisany na święta specjalnie dla Klary <3
Nadszedł grudzień, czyli miesiąc wiecznego zabiegania. W końcu zbliżają się święta, więc trzeba kupić prezenty bliskim, ubrać choinkę i przygotować dobre jedzenie. Ulice są zapełnione biegającymi od sklepu do sklepu ludźmi, a wśród nich jest również Jimin. Właśnie szukał prezentu dla swojego ukochanego chłopaka, który już za kilka dni miał wrócić ze swojej podróży służbowej. Blondyn nie mógł się doczekać, kiedy zobaczy swoją miłość i wtuli się w jego silne ramiona, po miesiącu rozłąki i powie mu jak bardzo za nim tęsknił.
Yoongi wyjechał do Europy, a jego nieobecność sprawiała, że Jimin czuł się samotny i znudzony, więc podjął pracę w małej kawiarence dwa kilometry od ich apartamentu. Zmianę zaczynał dopiero za godzinę, więc w tym czasie postanowił poszukać jakiegoś odpowiedniego prezentu dla Mina. Jednak chłopak sam nie wiedział, co ma mu dać i miał ochotę rozpłakać się z bezsilności. Yoongi był bardzo trudny do rozgryzienia i ciężko było powiedzieć, czego tak naprawdę pragnie, tym bardziej, że niczego mu nie brakowało, bo miał wystarczającą ilość pieniędzy, aby mieć co tylko zechce.
Jimin usiadł zrezygnowany na zimną ławkę i oparł ręce na kolanach. Westchnął głęboko, przez co z jego ust wydobyła się para. Nic dziwnego, bo było naprawdę zimno. Nawet lekko zaczął prószyć śnieg, który i tak za chwilę roztapiał się i nie zostawało po nim śladu. Blondyn uśmiechnął się do siebie lekko, myśląc o przystojnej twarzy jego ukochanego, która pojawiła się w jego głowie.
Nagle poczuł klepnięcie na swoim ramieniu, na co się wzdrygnął.
-Bu! - usłyszał głos, który zaraz zamienił się w głośny śmiech. Zobaczył swojego przyjaciela, który usiadł obok niego.
-Taehyung! Nie strasz mnie tak! - udawał oburzonego, jednak po chwili parsknął głośnym śmiechem, widząc uroczy wyraz twarzy chłopaka.
-Wybacz... Co tu tak siedzisz?
-Ach... Odpoczywam chwilę, bo mam naprawdę dość.
-Czego masz dość?
-Chcę znaleźć jakiś prezent dla Yoongiego, ale kompletnie nie mam pojęcia co mu kupić. Obszedłem już wszystkie sklepy w pobliżu - powiedział zmarnowanym tonem.
-Jimin, ty głupku!
-Co?
-Umiesz przecież robić na drutach! Zrób mu jakieś urocze rękawiczki, szalik i czapkę! Yoongi na pewno ucieszy się z własnoręcznego prezentu bardziej niż z kupionego, bo kupić to on sobie może wszystko, a prezentu od serca sam sobie nie da. Do tego upiecz coś dobrego! Znam Mina dobrze i wiem, że na pewno będzie szczęśliwy, tym bardziej że on ciągle marznie.
-Tak sądzisz?
-Tak!
-Dlaczego ja o tym nie pomyślałem?
-Nie mam pojęcia.
-Dzięki TaeTae! - przytulił bruneta mocno i uśmiechnął się szeroko.
-Idziesz już do pracy? Za pół godziny zaczynamy zmianę.
-Tak, chodźmy już - powiedział z uśmiechem i podniósł się z ławki.
Po dojściu do kawiarni Jimin ściągnął od razu czapkę i poszedł na zaplecze, gdzie zdjął również płaszcz i przebrał buty. Założył różowy fartuszek, po czym wyszedł z zaplecza i stanął za kasą, zmieniając swojego kumpla Jina.
-Hej Jin! Jak tam u ciebie? - zapytał z entuzjazmem, zwracając uwagę starszego.
-Och hej Jiminnie! U mnie w porządku. Dobrze, że już kończę zmianę, bo jestem dzisiaj tak podekscytowany, że nie mogłem tutaj ustać.
CZYTASZ
marry me || yoonmin ✔
Fanfiction||24.12.2017|| Święta, to czas, w którym każdy z nas pragnie miłości i ciepła. Podczas tego okresu często wydarzają się świąteczne cuda lub szczęśliwe wydarzenia, które zmieniają nasze życie na lepsze. Co więc spotka Yoongiego, który jest wiecznie z...