14

3.3K 121 14
                                    


Od pory kiedy  dostałam  list   od Alana  nie wychodzę z domu.  Nie chce się gdzieś z nim spotkać czy coś... 

24.12- 12:00

Dziś  jest wigili zjeżdża  się cała  rodzina nawet moi  kochani  wyrodni  rodzice.

- kochanie  wstawaj juz 12:00-  powiedział babcia  wchodząc do pokoju

- już wstaje - powiedziałam  i leniwie  podniosłam  sie z łóżka.

Od tygodnia to moje  typowe  poranki  wstaje  o 12:00 tylko aby  babcia  nic nie  podejrzewałam  wogulę  wstaję.  Przyznam  też  że  nic nie jem  od tygodnia  to znaczy  udaję  przed  babcia  i chowam po kieszeniach  a potem  daje  psom  sąsiada.
Do tego  codziennie katuje  się ćwiczeniami.

Schudłam  14 kg    w tydzień. I połowa ubrań  już na mnie wisi.

Szybko założyłam  na siebie  czarne  rurki  i duży  czerwony puchaty  sweter. Włosy  związałam  w kitkę i zeszłam  na dół.

- dobry-  powiedziałam  i dosiadłam  sie do  stołu
- wyspałaś  sie kochanie? - zapytała babcia podając  mi herbatę
- nie bardzo  - powiedziałam  chwytajac  za kubek  i popijając  łyka  napoju.

- jesteś  blada-  powiedziała kobieta

- wydaje co się  babciu  - powiedziałam

- dobrze  jak wolisz kochanie  - powiedziała- pójdziesz  do sklepu? -zapytała

- no mogę  a po co?-zapytałam 

- trzeba dokupić  trochę  pierdółek na choinkę. I  prezenty-  powiedziała

- okey  - powiedziałam  i wstałam  aby pójść  do pokoju po portfel  i telefon.

Zanim  wyszłam  założyłam  grubą  zimową  kurtke  i czarne  trapery. Na dworze jest naprawdę  zimno i do tego  pada śnieg.

Do centrum  mam zaledwie 20 minut  drogi. W Tym przejście przez park.

Mimo  okropnego  niewyspania  i bólu  głowy   klimat  świąteczny  poprawił  mi trochę  chumor.

Śnieg  skrzypiał  pod  butami. Dzieci  rzucały  sie ścieżkami  a dorośli  rozmawili  przez telefon.
Czas się  zatrzymał,  klimat  świąteczny  czułam  z kilometra.

Na jednej z ławek  zauważyłem  Anie.  Gdy miałam  do niej podejść  i sie przywitać  zauważyłam  też  Alan. Całowali  się , zabolało
Okropne  bo podono  kocha... jednak woli inną....

Ania  wiedziała  że  go kocham i teraz  wbija mi nóż w serce.  Nienawidzę  ich obaj są  siebie warci.  Moja najlepsza przyjaciółka i osoba którą kocham. Stałam jak wryta   to bolało... chłopak  chyba mnie zauważył  bo odepchnął   dziewczynę   chciał iść  w moim  kierunku. Kilka samotnych  łez  w spłynęło po moim policzku. Odwróciłam się na pięcie 

Zostawiłam  ich samych...  teraz już wiem jakie jest życie, okrutne podłe. 

Cały świąteczny klimat, szał świątecznych  zakupów tylko bardziej mnie zdołował. Ludzie zachowywali się jak tubylcy. Nic za grosz uczuć.. nawet kobietę w ciąży staranowali bo przecież oni mają pierwszeństwo. Obleciałam chyba z jedenaście sklepów i nic mam już powoli tego dość. Zrezygnowana i zdołowana dzisiejszym dniem weszłam do ostatniego sklepu. Były w nim praktyczne  ale i bardzo ładne rzeczy które w sam raz nadawały się na prezenty. Babci kupiłam naprawdę ogromny zestaw włóczek i nową  serie ulubionego serialu z Johnny Depp - em w roli głównej. Miała też przyjechać starsza siostra mamy z dziećmi, Kuzynem Kubą 17 latek... najlepszy informatyk oraz 15 letnią Ewą Fit-blogerka na Instagramie. 

Kocham cię idiotko - Part: IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz