Zacznę od recenzji mojej pierwszej i ulubionej dramy - „To The Beautiful You".
Jeśli chodzi o gatunek do jakiej jest zaliczana, to producenci piszą, że jest pomieszaniem komedii z romansem. Całkowicie trafne!
Ja nawet dodałabym, że jest w niej trochę dramatu.
Ma szesnaście odcinków, z tego każdy trwa około godziny, ale nie martwcie się, w żadnym wypadku nie jest nudna, ani rozlazła.
Opowiada o Gu Jae Hee, która przyjeżdża z Ameryki aby spotkać się ze swoim idolem, gwiazdą skoku w wzwyż, Kang Tae Joonem.
Przebrana za chłopaka wstępuje do męskiej szkoły w której uczy się Tae Joon. Robi to wszytko po to, aby wesprzeć swojego idola, który postanowił zrezygnować ze skakania. Drama ta została oparta na japońskiej mandze - „Hanazakari No Kimitachi E."Hm, jeśli tak jak wy, przeczytałabym teraz jej opis, prawdopodobnie nie wzięłabym się za jej oglądanie. Przy pierwszym odcinku nie mogłam się połapać o co chodzi, cały czas musiałam prosić moją przyjaciółkę , aby wyjaśniała mi niektóre sytuacje. Jeśli miałabym przyznać, to po zobaczeniu pierwszego epizodu miałam ochotę przestać oglądać tę dramę. Na szczęście tego nie zrobiłam! Potem wszystko stało się prostsze do zrozumienia i zajęło mnie do tego stopnia, że obejrzałam aż sześć następnych odcinków jednego dnia! Jest ona do tego stopnia wciągająca (przynajmniej dla mnie), że skończyłam ją oglądać w ciągu trzech dni.
Jak dla mnie jest to drama godna polecenia. Wszystko jest dopięte w niej na ostatni guzik, i nie ma do czego się przyczepić. Zarówno aktorzy, ich stylizacje i scenariusz są świetne!
Według mnie zasługuje ona spokojnie na ocenę 10/10
CZYTASZ
Recenzje dram według miohw
Short StoryZnajdziecie tutaj recenzje koreańskich, chińskich i taiwańskich dram :))) Zapraszam serdecznie!