-Jestem taką suką.
-Nie jesteś - zauważyła Natalką, gdy wzięło mnie na wyznania.
-Nie mogę się zdecydować.
-Jesteś młoda.
-Skąd wiedziałaś, że Mateusz to ten jedyny?
-Nadal tego nie wiem - wzruszyła ramionami.
Dzięki za pomoc droga przyjaciółko zawsze można na ciebie liczyć. Czuję się jak gówno. Początek imprezy spędziłam z Adamem i było super, naprawdę było zajebiście po czym koniec wieczoru był z Maćkiem i to jak mnie całował, rozpływałam się od jego ciepłych warg. Wiem, że pewnie powinnam wybrać, powinnam zdecydować. Ale nie wiem nie chce tego robić, zależy mi na obu. Znaczy obawiam się, że jeśli wybiorę Adama to obrazi się Maciek a jeśli wybiorę Maćka moja przyjaźń z Adamem się zakończy.
-Musisz poznać kogoś nowego - zasugerowała Natalka.
-Co? - przepraszam ale czy ona czyta mi w myślach?
-Co? Co? Musisz poznać kogoś dzięki komu zapomnisz o tych dwóch idiotach. Za trzy dni nowy rok, halo pora coś zmienić.
-Zmień mózg - zasugerowałam i wstałam.
Święta oczywiście minęły na tyle spokojnie, że praca okazała mi się idealną odskocznią. Bo kto wpadnie do baru dzień po świętach o godzinie szesnastej. Mam nadzieję, że dzisiaj sobie odpocznę i wszystko przemyślę. Tym bardziej, że na zmianie jestem z Pawłem, które nie czuje do mnie nic po za sympatią a właściwie mam nadzieje, że czuje sympatię. Ewentualnie przynajmniej mnie toleruje. W ogóle szef dzwonił do mnie w Boże Narodzenie, rozumiecie życzenia i takie tam a na koniec mówi mi, że w czwartek przyjdzie ktoś nowy i fajnie jeśli to ja będę tą osobą, która go lub ją wprowadzi we wszystko i ma nadzieję, że będę dobrym nauczycielem i będę miła.
-Pawełkuuu - zawołałam gdy od trzech godzin siedzieliśmy na barze razem i zastanawialiśmy się jak wysadzić pub w powietrze.
-No co jest? - chłopak spojrzał na mnie znad swojego telefonu.
-Czy ja jestem wredna?
Chłopak pokręcił głowę i się zaśmiał.
-Chodzi ci o szefa i nowego pracownika - spojrzał na mnie gdy podszedł do baru obsłużyć naszego pierwszego klienta dzisiaj.
-No a co?
-Dzwonił do każdego ale nikt nie chciał się tego podjąć.
-Cudownie - zaśmiała się i po czym zaczęłam układać szklanki. Oczywiście spokój nie trwał zbyt długo, nim zdążyliśmy zanudzić się na śmierć, utworzyła się kolejka. Między innymi pojawił się Adam, Natalka, Mateusz, Kuba i jeszcze kilku chłopaków, których imion nie pamiętam.
-Paula chodź do nas - zawołał Adam, gdy wychodzili na dwór zapalić. Spojrzałam na Pawła, który przytaknął głową ale od razu dodał, że na następną przerwę wychodzi on. Koniec końców wszyscy siedzieliśmy na dworze, bo w środku byli tylko stali klienci, więc mogliśmy spokojnie odpocząć i zapalić wspólnie. A oczywiście nie chodziło o takie zwykłe palenie papierosów. Adam i Mateusz przygotowali jointa, zauważyłam, że nawet Natalka nie mordowała tego swojego biednego chłopaka wzrokiem.
-Zimno tu - potarłam ramiona dłońmi. Nim się zorientowałam miałam już na sobie bluzę Adama. -Będzie Ci zimno.
-Ważne by tobie było ciepło - następnie wypuścił dym w moją twarz.
-Przepraszam czy ktoś tu obsługuje - usłyszeliśmy głos za plecami. Wszyscy równo obróciliśmy głowy, tylko po to by zobaczyć Darię. Kim jest Daria. No historia tej dziewczyny będzie może nie za bardzo długa ale na pewno zabawna. Zacznijmy od tego, że jej twarz wygląda na wiecznie niezadowoloną z życia. Jej rudę włosy ewidentnie odzwierciedlają jej duszę, czyli powiedzenie rude jest wredne w tym momencie się sprawdza. Tak na dobrą sprawę nawet jej nie znam, bo nie miałyśmy okazji się poznać ale ja nie lubię jej, gdyż parę lat temu całowała się z chłopakiem, który kręcił z Natalką. A teraz mam wrażenie, że ona nie lubi mnie ale nie do końca wiem dlaczego. Zawsze jak widzi mnie w obecności Adama, patrzy jakbym wymordowała jej połowę rodziny. Natomiast jak widzi ją moja ekipa każdy trudzi się by nie wybuchnąć śmiechem w jej twarz, mam wrażenie jakby każdy miał z nią jakiś problem i cieszę się, że mnie każdy lubi. No mam taką nadzieję, bo jeśli nie ogarnę swoich miłości to pewnie niebawem już nie będę miała żadnych znajomych.
-Przepraszam czy ktoś tu obsługuje - powtórzył z kpiną Mateusz - Idźcie ktoś zrobić jej drinka, bo się popłacze.
Spojrzałam na Pawła on na mnie i wiedziałam, że to ja muszę się ruszyć. Z jednej strony byłam jej wdzięczna, bo od kiedy Adam dał mi swoją bluzę czułam na sobie spojrzenie Natalki i Pawła i czułam, że ta przerwa nie skończy się dobrze.
Wróciłam do środka, umyłam rączki i zebrałam zamówienie od rudej i jej ziomków. Czułam na sobie ciągle jej wzrok.
-Fajna bluza - zaczęła dziewczyna -gdzie ją kupiłaś - spojrzała na mnie jakoś tak podejrzliwie.
-To nie moja - odpowiedziałam zgodnie z prawda i nim zdążyłam powiedzieć coś jeszcze, pojawił się obok mnie Paweł. I okej miałam wrażenie, że gdyby ten wzrok zabijał w tym momencie byłabym martwa. Poprosiłam Pawła by dokończył za mnie obsługiwanie a ja popędziłam szybko do łazienki.
-Co jest?- usłyszałam głos za swoimi plecami a następnie ciepłe powietrze uderzyło w odkryte miejsce na mojej szyi.
-Nic -wyszeptałam i odwróciłam się tak, że stałam na przeciw niego a jego usta, były kilka milimetrów ode mnie.
-Wiesz co znaczy, że ktoś wydmuchuje ci dym w twarz?
Nie odpowiedziałam nic. Doskonale znałam odpowiedź na to pytanie, doskonale wiedziałam co on ma na myśli, jednak dzisiaj ja byłam trzeźwa a on był pijany i nie byłam na tyle odważna. Położyłam dłonie na jego klatce piersiowej i delikatnie odepchnęłam go od siebie.
-Jestem w pracy - mój głos lekko zadrżał, nie wiem dlaczego obecność tego chłopaka zawsze tak na mnie działa.
-Zaczekam aż ją skończysz - zbliżył się i musnął moją wargę swoim palcem, następnie ruszył w stronę toalety. Przez chwilę stałam i patrzyłam na siebie w lustrze, następnie nabrałam głęboko powietrze i wróciłam do pracy.
-Coś ci chyba ciepło w tej bluzie - zauważył Paweł i wskazał moje policzki.
-Wyjdę się przewietrzyć - westchnęłam po czym chłopak rzucił mi swoją czapkę.
-Dzięki.
Wyszłam przed budynek i zapaliłam papierosa. Ogólnie nie palę, ale czasem są takie momenty, że jedyne co może mnie uspokoić to gryzący dym w płucach.
To wszystko jest do kitu.
Czym jest miłość?
Dlaczego nie mogę wybrać?
Dlaczego dorosłość jest taka trudna?
Dlaczego miłość i uczucia są tak skomplikowane?
CZYTASZ
Karuzela uczuć
Fiksi RemajaMłodzi dorośli, to ten okres w naszym wieku gdy myślimy, że wszystko nam wolno, bo w końcu jesteśmy dorośli. A tak naprawdę nawet nie zdajemy sobie jak wiele jeszcze przed nami i jak trudne jest życie na swoim. To czas gdy pora się ustabilizować i z...