Info: Ostatnio edytowane w 2024r.
"Nie mogę się doczekać wieczoru" - pomyślałam. Uwielbiam Halloween, tym bardziej, że każdego roku odbywa się impreza, podczas której, każdy się przebiera. Uwielbiam ten dzień, to jeden z nielicznych momentów w roku, gdy możemy spotkać się tak liczną grupą. Dzisiejszą imprezę organizuje Hanji, przyjaciółka z liceum, a znając ją, to nie zaskoczy mnie fakt, że ludzi będzie tak dużo, że ledwo się pomieścimy.
Zapinając naszyjnik na szyi, spojrzałam w lustro, w którego odbiciu zobaczyłam mojego narzeczonego stojącego w drzwiach.- Jesteś gotowa? Zaraz musimy się zbierać. - powiedział, przeczesując włosy dłonią.
- Tak, oczywiście! - uśmiechnęłam się radośnie, pokazując mu całą stylizację. - Nie chce nic mówić, ale wyglądasz fantastycznie. Tak się cieszę, że zgodziłeś się na przebranie.
-Taa... - mrugnął pod nosem z niezadowoloną miną.
- No proszę cię, to Halloween, trochę radości, to tylko zabawa. - podeszłam do niego i złożyłam pocałunek na jego poliku. - Pomożesz mi zapiąć moją sukienkę? - odwróciłam się do niego plecami
- Jasne - powiedział i od razu zapiął zamek od sukienki. Chwyciłam jego dłoń i zaprowadziłam go do lustra w przedpokoju.
- Dwa wampirki - powiedziałam uśmiechając się od ucha do ucha. Levi westchnął cicho i pocałował mnie w głowę.Time Skip
Impreza trwała w najlepsze było nas razem może dwudziestu. Praktycznie same znajome twarze. W pewnym momencie, gdy stałam sama przy balkonie podszedł do mnie jasnowłosy chłopak.
- Hejka, my się chyba jeszcze nie znamy... Jestem Jean. - wyciągnął rękę w moim kierunku.
- [T/I], miło mi. - uśmiechnęłam się. - A więc przyjaźnisz się z Hanji? - zapytałam popijając drinka
- Nie znam jej zbyt dobrze, ale moi znajomi się z nią trzymają. - w odpowiedzieć tylko się uśmiechnęłam, w tym czasie wypatrując Levi'a, który chwilę wcześniej udał się do łazienki.
- T/I chcesz może napić się ze mną drinka? - zapytał wpatrując się we mnie.
- Wybacz, jeszcze nie skończyłam jednego - zaśmiałam się pokazując mu do połowy pełną szklankę. - Ale dziękuję.- To co powiesz na wspólny taniec?- powiedział wskazując dłonią na część salonu, w której tańczyła grupka nieznanych mi osób.
- Nie, naprawdę dziękuję, ale nie jestem chętna. - uśmiechnęłam się dalej rozglądając się za narzeczonym. - Nie daj się prosić. - położył swoją dłoń na moim ramieniu, co spowodowało spięcie w mojego ciała.
- Jean, ja..- chciałam odpowiedzieć mu, że nie mam ochoty, gdy nagle poczułam jak ktoś łapie mnie w pasie. Odwróciłam lekko głowę, a moim oczom ukazał się Levi.
- Głuchy jesteś bachorze? Chyba już powiedziała, ci, że nie. - powiedział, z wyraźnie poirytowanym wyrazem twarzy.
Jean jedynie spojrzał na niego przestraszony i odszedł rzucając ciche "Przepraszam".
-Dziękuję kochanie. - uśmiechnęłam się oplatając rękoma jego szyję.
- Od czegoś jestem, prawda? - zapytał z lekkim uśmiechem. - No chodź mój wampirku. - powiedział namiętnie mnie całując.Życzę wam strasznie wesołego wieczoru!!!!
CZYTASZ
One Shoty z Anime i nie tylko...
FanficChcecie coś zamówić? wejdźcie w zakładkę ZAMÓWIENIA OTWARTĘ i zostawcie kometarz.