Rozdział 15

1.2K 34 0
                                    

Razem z chłopakami ruszamy śladem Jacksona , ślady urywały się przy pewnym klubie.

-Dokąd go poniosło ? -zapytał Stiles Scotta.

-Chce kogoś zabić -oznajmił.

-aa teraz to już wiem skąd te pazury i kły -powiedział z sarkazmem Stiles.

Scott przewrócił oczami.

-No co jestem chudy jak szczapa , sarkazm to moja jedyna broń.-dodał.

-Znajdźmy to coś -wtrąciłam się w końcu do rozmowy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Znajdźmy to coś -wtrąciłam się w końcu do rozmowy.

-To coś to Jackson -rzekł Stiles.

-No patrz ciekawe czemu -odpowiedziałam mu zgryźliwie.

-A on w ogóle wie kim on jest ? -zapytał Stiles.

-Zapewne nie -odpowiedziałam mu.

-Ktoś go widział u ciebie w domu Scott ? -dopytał Stiles.

-chyba nie , poza tym nie przeszedł próby Dereka -oświadczył Scott.

-No właśnie jakim cudem ? -kontynuował zadawanie z pytań.

-Chłopaki tak na chłopski rozum , patrzcie wąż nie może się zatruć jadem tak ? kiedy kanima nie jest sobą ? -zapytałam chłopców.

-Kiedy jest Jacksonem -odpowiedział mi na pytanie Scott.

Chłopaki patrzyli akurat na wejście , mnie zwróciło uwagę coś zupełnie innego.

-Emm chłopaki , chyba wiem gdzie on jest -oznajmiłam.

Stiles i Scott spojrzeli na mnie od razu po wypowiedzeniu ze mnie tych słów i pokazałam im palce w miejsce co zwróciło moją uwagę.

Oboje stanęli po obu moich stronach i wpatrywaliśmy się w stworzenie ,które wlazło do klubu.

-Widzicie to ? -zapytał Stiles.

-Jest w środku -zauważył Scott.

-Co on tam robi ? -znów pytania.

-poluje na kogoś -oznajmiłam im.

-Na kogo ? -zapytali równocześnie i spojrzeli na mnie.

-Danny'ego -odpowiedziałam im.

*************************************

Poszliśmy na tył budynku , ponieważ musieliśmy wejść do środka. Odnaleźliśmy drzwi tyle że są zamknięte.

-Świetnie -mruknął Stiles. -Może przeciśniemy się przez jakieś okno ? -zasugerował.

Podeszłam do zamkniętych drzwi i wyciągnęłam z kieszeni w sówkę , i włożyłam ją do otworu i zaczęłam majstrować , nie minęła nawet 1 minuta a drzwi się otworzyły.

Scott spojrzał na mnie z podziwem , natomiast Stiles dalej główkował. W końcu McCall poklepał go w ramię , odwrócił się i spojrzał na moje dzieło.

Nastoletni wilkołak - ᴛᴇᴇɴ ᴡᴏʟꜰOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz