SimpleHolly: NIE uwierzycie
SimpleHolly: NIE MAMY PRĄDU
SimpleHolly: w ogóle
MsCarrie: o nie!
MsCarrie: jak ten prąd śmiał?
Jamezzz: i co ty teraz zrobisz?
SimpleHolly: no nie wiem...
SimpleHolly: chyba pójdę spać...
TristanXD: XD
MsCarrie: o nie, zaczyna się
TristanXD: zaczyna się długaaaaaaaa noc
SimpleHolly: proszę cię Tris, nie męcz mnie już bardziej
TristanXD: jeszcze nie teraz
SimpleHolly: ???
Condora: znowu podbierales innym gościom wino?
BradTinyBear: nie musisz odpisywać
BradTinyBear: przecież wszyscy wiemy, że zawsze to robisz
BradTinyBear: @ Holly miałaś oszczędzać baterię
BradTinyBear: tak ci tylko przypominam
SimpleHolly: nie mów mi jak mam żyć, oks
SimpleHolly: i błagam cię
SimpleHolly: skończ z tą Krainą Lodu
Condora: LET IT GO, LET IT GO!
SimpleHolly: Błagam cię...
MsCarrie: faktycznie zapowiada się długa noc
MsCarrie: ale raczej nie będzie romantyczna
Jamezzz: nie wiem
Jamezzz: naprawdę nie wiem dlaczego w dalszym ciągu się z wami przyjaźnie
Jamezzz: mógłbym mieć super normalnych przyjaciół
Jamezzz: a trafiłem na was
Condora: ja też się nad tym zastanawiam
MsCarrie: Przepraszam, ale ostatnio to się zastanawiałeś, czy urodził się kiedyś człowiek ze skrzydłami
MsCarrie: a ty McVey pożałujesz za swoje słowa
MsCarrie: ale to potem
BradTinyBear: znowu będziesz śpiewać piosenki one direction?
MsCarrie: teraz to ja się zastanawiam dlaczego się z wami przyjaźnie
MsCarrie: a mogłabym na przykład pisać tak z Zaynem, jak pisze z wami...
Jamezzz: ale Carrie...
Jamezzz: Zayn już nie jest w One Direction
SimpleHolly: gratulacje, zrujnowałes święta
BradTinyBear: błagam powiedz mi, że to nie to chciałaś dostać na święta
Jamezzz: ja nawet nie chcę wiedzieć
SimpleHolly: nie, tego chciała Carrie
SimpleHolly: hej, czemu nikt z nas nie dodał Sophie do konwersacji...
SimpleHolly: @ Condora czy to ja mam pamiętać o twojej dziewczynie?
Condora: o cholerka
Condora: wiedziałem, że coś miałem jeszcze zrobić
Condora dodał do konwersacji użytkownika Sophie
SimpleHolly: przepraszam za niego
Sophie: więc to są świąteczni miłośnicy Starbucksa...
BradTinyBear: wybacz za tą nieromantyczna atmosferę
BradTinyBear: i twojego chłopaka
SimpleHolly: a ty znowu się podlizujesz?
BradTinyBear: a ty znowu jesteś zazdrosna?
SimpleHolly : nie jestem zazdrosna!
Sophie: jesteście uroczy
SimpleHolly: my?
BradTinyBear: nie, skądże
BradTinyBear: znaczy ja, owszem, ale @ SimpleHolly
SimpleHolly: nie wiem, chcesz żebym powiedziała ci coś niemiłego?
Condora: ale ty nawet jak próbujesz być niemiła to i tak jesteś całkiem miła
SimpleHolly: a wiecie co?
SimpleHolly: wy jesteście wspaniałymi muzykami
SimpleHolly: dopóki nie zaczynacie grać...
SimpleHolly: wtedy jesteście straszni...
MsCarrie:. Jestem z ciebie dumna
Jamezzz: a może świąteczne pojednanie?
Jamezzz: przy tej romantycznej atmosferze?
SimpleHolly: jasne...
SimpleHolly: a, no i tak w ogóle to chciałam na święta powrotu Big Time Rush...
Sophie: tak samo, dziewczyno, eh
Condora: no i to by było na tyle romantycznej atmosfery...
BradTinyBear: cóż wygląda na to, że nie trzeba zatrudniać ekipy sprzątającej
BradTinyBear: bo moja dziewczyna pozamiatała....